Ryszard Smolak z Puław od lat pomaga osobom niepełnosprawnym. W tym roku jego wysiłki zostały docenione na forum ogólnopolskim. Został „Społecznikiem Roku 2005”.
– Ucieszył mnie wybór na radnego, bo to znaczy, że ludzie mają do mnie zaufanie – mówi.
I podkreśla, że jego sukces i tytuł „Społecznika Roku” to także zasługa wielu ludzi, którzy na co dzień mu pomagają i wspierają jego działania.
„Misericordes” to najstarsza organizacja działająca na rzecz osób niepełnosprawnych w Puławach. Pomaga w integracji środowiska, organizuje zawody sportowe i wyjazdy. Pan Ryszard walczy też o to, żeby osoby na wózkach mogły się swobodnie poruszać po swoim mieście. Przyczynił się do zlikwidowania wielu barier architektonicznych. To m.in. dzięki niemu znikają wysokie krawężniki i pojawiają się podjazdy dla wózkowiczów. „Społecznik Roku” jest człowiekiem bardzo zajętym, marzy więc o tym, by znaleźć czas na słuchanie muzyki, np. Beethovena. – Kiedyś chciałem zostać leśnikiem albo muzykiem – opowiada.
W końcu został introligatorem, ale zajmował się także malarstwem. Oprócz tego Ryszard Smolak pisze wiersze, dwa lata temu wydał swój tomik poezji. Wcześniej pisał też teksty dla kabaretu. Żałuje, że nie może zajmować się malarstwem, bo na tę pasję w mieszkaniu, maleńkiej kawalerce, w której mieszka z żoną, po prostu brakuje miejsca. •