Rolnik z Rzeczycy, który przez kilka miesięcy ukrywał ściganego listem gończym, podejrzanego o szpiegostwo Piotra C., nie pójdzie do więzienia. 48-letni Ryszard H. musi jednak zapłacić 4 tys. zł grzywny.
Wyrok w sprawie rolnika, który pomoc poszukiwanemu przez ABW i SKW szpiegowi tłumaczył chrześcijańskim obowiązkiem, zapadł w tym tygodniu przed Sądem Rejonowym w Puławach. Warszawska Prokuratura Okręgowa oskarżyła rolnika z gminy Kazimierz Dolny z artykułu 239 kodeksu karnego. Chodziło o utrudnianie postępowania i pomaganie sprawcy przestępstwa. Jest to zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Ostatecznie jednak prokurator zawnioskował do sądu o modyfikację kary, zamieniając więzienie na grzywnę. – Sąd przychylił się do tego wniosku, zasądzając wobec oskarżonego Ryszarda H. grzywnę w wysokości 4 tys. zł – mówi Joanna Chimosz, prezes Sądu Rejonowego w Puławach.
Oskarżony nie pojawił się na rozprawie. Nie wiadomo, czy będzie odwoływał się od wyroku. Może też ubiegać się o rozłożenie zasądzonej sumy na raty lub zamianę jej na prace społeczne.
Przypomnijmy, że Ryszard H. pomagał wyjątkowo niebezpiecznemu dla interesów państwa, por. Piotrowi C. Były pilot śmigłowca służył m.in. w 1 Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie i gromadził poufne informacje w celu przekazywania ich służbom Federacji Rosyjskiej. Dzięki pomocy rolnika spod Kazimierza Dolnego, mógł zaszyć się z Rzeczycy, długo pozostając nieuchwytnym dla Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmerii Wojskowej.
Zatrzymany w grudniu ubiegłego roku szpieg, czeka teraz na wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie. Odpowie m.in. za gromadzenie tajnych informacji dla obcego wywiadu oraz bezprawne zabranie amunicji z jednostki wojskowej.