Najdroższe pomoce naukowe po tej stronie Wisły. Najlepsze warunki do nauki. Nic dziwnego, że szefowie firm chcą w Centrum Kształcenia Praktycznego dokształcać swoich dorosłych pracowników.
Otwarte Centrum Kształcenia Praktycznego znajduje się w wyremontowanym za pieniądze puławskiego starostwa budynku pamiętającym jeszcze lata 70. ubiegłego wieku. Wtedy działały tu warsztaty przyzakładowej szkoły pod patronatem Zakładów Azotowych. Po latach prężnego funkcjonowania przyszedł kryzys. Aż do teraz.
Największe wrażenie robią strzeżone jak oko w głowie dwie numeryczne obrabiarki: frezarka i tokarka. Wszystko jest tu obsługiwane za pomocą ekranu monitora. Zamiast precyzji, w dłoniach trzeba mieć umiejętność pisania programów, dzięki którym maszyna wykona każdą pracę - nawet odlew ludzkiej twarzy. - Nie słyszałem, żeby jakaś szkoła po tej stronie Wisły miała dwa tak nowoczesne urządzenia - chwali się Mirosław Pustelnik, dyrektor CKP.
Tuż obok certyfikowana przez Instytut Spawalnictwa w Gliwicach pracownia dla spawaczy metodą TIG i MAG. - Mamy już sygnały od puławskich pracodawców, takich jak Mostostal, Mezap czy Energozap, którzy chcą dokształcać u nas swoich pracowników - mówi dyrektor Pustelnik. Dlatego w tej chwili pracownia działa już na dwie zmiany.
Jeszcze dalej stacja obsługi pojazdów. Tutaj będą się uczyć przyszli mechanicy. Na biurku komputer, nowoczesna aparatura do diagnostyki samochodowej. Jeszcze w tym roku będzie tu mógł przyjechać każdy, kto zechce zrobić przegląd techniczny auta. CKP musi tylko uzyskać odpowiednie zezwolenia do prowadzenia takiej działalności.
Pieniądze na wyposażenie pracowni CKP uzyskało z Europejskiego Funduszu Społecznego oraz funduszu PHARE. W sumie wydano na sprzęt prawie 900 tys. zł. Teraz będą z nich korzystać uczniowie ze wszystkich szkół powiatu puławskiego, a być może także ościennych: ryckiego i opolskiego. - Następnym krokiem będzie uzyskanie zgody na przeprowadzanie zewnętrznych egzaminów zawodowych. Za pośrednictwem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej będą do nas przyjeżdżali uczniowie kończący szkoły zawodowe i technika nawet spoza województwa - mówi Mirosław Pustelnik.