Nowa szkoła w Kazimierzu Dolnym zaczyna nabierać kształtów. Władze miasteczka chcą, żeby budynek był gotowy przed końcem grudnia.
– W części A i B prace konstrukcyjne już się zakończyły, w tym momencie wykonywane są tam prace przy dachu – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Kończymy też szkielet żelbetowy w części C, czyli tej środkowej, najbliżej skarpy i we wschodniej części D.
Do końca roku budynek ma być gotowy. – Chcemy, żeby w grudniu zniknął żuraw, co będzie oznaczało, że zakończyliśmy prace na zewnątrz budynku i przenosimy się do środka – mówi Pisula. – Wówczas będziemy mogli zacząć montaż instalacji, m.in. elektrycznej i wodociągowej oraz prace wykończeniowe. Mamy też nadzieję, że do końca roku uda się wstawić okna.
Przypomnijmy, że na początku października urząd miasta przedłużył umowę na dzierżawę kontenerów, w których działa tymczasowa szkoła w Kazimierzu Dolnym. – Udało nam się wynegocjować bardziej atrakcyjną stawkę. Nie chciałbym zdradzać szczegółów, ale chodzi o znacznie niższą kwotę – informował wówczas Pisula. – Umowa będzie obowiązywała do momentu, aż zakończy się budowa nowej szkoły.
Mamy miesięczne wypowiedzenie. Warunki są bardzo elastyczne, bo nie ma żadnego konkretnegoterminu. Jeśli uda nam się wybudować szkołę wcześniej, umowa przestanie obowiązywać wcześniej.
W ramach dotychczasowej umowy gmina płaciła za dzierżawę spółce Ramirent ze Szczecina 66 tys. zł miesięcznie (w skali roku to był koszt 750 tys. zł). Jak podkreślał burmistrz, to było zbyt duże obciążenie dla gminnego budżetu.
Cztery lata temu budynek szkoły został zniszczony przez wybuch gazu. Od tamtej pory dzieci uczą się w tymczasowej szkole kontenerowej.