Niektórzy po prostu składają wniosek i liczą na to, że ludzie sami na niego zagłosują. Inni zaczynają prawdziwą kampanię wyborczą. W Puławach trwa walka o głosy na projekty budżetu obywatelskiego.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Według wnioskodawców ważna jest już m.in. liczba zebranych pod danym wnioskiem podpisów. – Jeżeli lista osób, która podpisała się pod danym wnioskiem jest dłuższa, niż wymagano, to też jest pewien sygnał – przekonuje Urszula Pielacka-Chodoła, która pracuje na rzecz poparcia remontu przychodni przy ul. Centralnej.
Jak mówi, w lobbowaniu na rzecz tej inwestycji uczestniczy wiele osób, głównie pracownicy przychodni. – Rozdajemy ulotki, staramy się informować pacjentów. Ponadto każdy z nas ma swoje grono znajomych, przyjaciół. Ostatnio uruchomiliśmy także stronę na Facebooku. Będziemy walczyć do końca – dodaje.
Podejście do promowania własnych wniosków jest również coraz bardziej profesjonalne. Jedną z najciekawszych kampanii prowadzi grupa młodych osób związanych ze skateparkiem. Ich celem jest uzyskanie poparcia dla wniosku o jego remont. Podczas jednego z ostatnich miejskich spotkań ws. budżetu obywatelskiego Mateusz Lenartowicz przedstawił prezentację okraszoną zdjęciami oraz konkretnymi informacjami o zaletach remontu skateparku. Po prezentacji został do samego końca, mimo, że na sali były głównie osoby starsze, by rozdać wszystkim przygotowane wcześniej ulotki.
– Tych ulotek mamy trzy tysiące, a na dwa dni przed wyborami na mieście rozkleimy plakaty. W ramach kampanii 30 sierpnia zorganizowaliśmy przed urzędem miasta zawody deskorolkowe. Rozdajemy gadżety, mamy także wydarzenie na Facebooku, które polubiło już 1,5 tys. osób – mówi Lenartowicz.
Nie śpią także nauczyciele i rodzice uczniów. Dla przykładu ci związani ze Szkołą Podstawową nr 6 przygotowali już specjalne ogłoszenia. – Rozwiesimy je przy blokach, na klatkach schodowych, przy sklepach. W ubiegłym roku niestety przegraliśmy, ale teraz liczymy na zwycięstwo – mówi Agnieszka Pasternak, która stara się o zakup wyposażenia (m.in. nowych komputerów, a nawet mikroskopu elektronowego) do „szóstki”.
W grę wchodzą spore pieniądze. Każdy rejon może liczyć na 350 tysięcy złotych, a zwycięski projekt ogólnomiejski otrzyma 600 tysięcy. Która inwestycja zwycięży – dowiemy się na przełomie września i października.