Dwie kobiety i nastolatek zginęli. Nie wiadomo, co doprowadziło do tragedii. Na podstawie wstępnych informacji wynikało, że był to pożar. Przyczyny tragedii bada policja.
– Zgłaszający twierdził, że widzi w oknie zwłoki syna – mówi mł asp. Marek Niedbalski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Na miejsce natychmiast wysłano policję, strażaków i pogotowie. Po wejściu do budynku ratownicy odnaleźli ciało 15-letniego chłopca. Znaleziono również zwłoki żony i teściowej mężczyzny, który zgłosił wybuch.
Według mundurowych nie doszło do eksplozji, a jedynie do pożaru. Sprawę pod nadzorem prokuratury wyjaśniają policjanci.