Burmistrz Nałęczowa Wiesław Pardyka zaproponował obniżenie swojego wynagrodzenia o 10 proc. Powodem są finansowe kłopoty, jakie spotkały gminę. W planach jest likwidacja straży miejskiej, a także cięcia w szkołach.
Podczas wtorkowej sesji burmistrz Nałęczowa otrzymał od radnych niemal jednomyślnie zarówno wotum zaufania, jak i absolutorium. Mimo to, Wiesław Pardyka, szczęśliwy być nie może. W gminę niespodziewanie uderzyło widmo zwrotu dużych pieniędzy.
– Rozpoczęliśmy ten rok bez zadłużenia, mimo skali prowadzonych inwestycji. Gdyby nie problemy, jakie nas spotkały, sytuację gminy w odniesieniu do innych samorządów, można byłoby ocenić jako bardzo dobrą – mówił burmistrz Wiesław Pardyka.
Chodzi o zwrot ponad 7,4 mln zł podatku od czynności cywilno-prawnych (PCC), jakie wpłynęły do gminy w 2016 roku. Z powodu ich pojawienia się wtedy w budżecie, gmina nie otrzymała ponad miliona złotych subwencji wyrównawczej. Wiosną tego roku okazało się natomiast, że podatnik, jedna z lokalnych firm, wystąpiła do skarbówki o zwrot całej kwoty. W konsekwencji skarbowi urzędnicy na poczet tej należności, mimo braku oficjalnej decyzji, zablokowali wypłatę nowych środków PCC dla miasta.
Nałęczów, mimo że oficjalnie nie jest stroną, walczy, by pieniędzy nie oddawać.
– Zaangażowaliśmy już kancelarię prawną, która pomaga nam wybrnąć z tej trudnej sytuacji. Obecnie czekamy na decyzję Izby Skarbowej. W ostateczności skierujemy sprawę do sądu i pozwiemy państwo polskie – zapowiada burmistrz Pardyka.
Nałęczów ma ogromny problem z finansami
Na skutek podatkowych kłopotów budżet miasta już jest uszczuplany. Jeśli nic się nie zmieni, będzie tracił nawet ok. 900 tys. zł rocznie. Dotąd aż odda całą sporną kwotę. W urzędzie rozpoczęli więc szukać oszczędności. Miasto czeka na opinię policji, by móc rozwiązać straż miejską (3 etaty).
Równolegle skasowano refundację zajęć gimnastyki korekcyjnej we wszystkich podstawówkach. Od września najmłodsze klasy czekają ponadto zajęcia łączone, zwłaszcza z religii, plastyki, muzyki i WF. Arkusze zmienią się we wszystkich szkołach prowadzonych przez gminę: w Nałęczowie, Sadurkach, Piotrowicach i Drzewcach Kolonii.
Dodatkowo, radni, na wniosek burmistrza, obniżyli mu pensję z 19 470 zł do 17 523 zł brutto. To spadek o równe 10 proc. – Żeby dać dobry przykład, pokazać, że oszczędności są potrzebne, należy zacząć od siebie – podkreśla Pardyka.
Wcześniej gmina zrezygnowała z funduszu sołeckiego. Takich decyzji może być więcej.