Obecny burmistrz, jego były zastępca oraz pełnomocnik wojewody – apetyt na fotel burmistrza Kazimierza Dolnego mają co najmniej trzy osoby.
Skoro w poprzednich wyborach społeczeństwo mnie zaproponowało to nie mogę zawieść tego zaufania i ponownie wystartuję – stwierdza Andrzej Pisula. – Tak jak poprzednio będę kandydował z własnego komitetu.
Na razie nie chce zdradzać planów na kolejną kadencję.
– Szczegółowo przedstawię to w kampanii wyborczej – zapowiada. I dodaje: – Chciałbym kontynuować działania w kierunku poprawy infrastruktury; budowy oraz remontów dróg gminnych i chodników. Musimy też dobrze się przygotować do nowej perspektywy unijnej i pozyskania środków na projekty m.in. w obszarze ekologii czy turystyki. Bardzo istotna jest też nowa szkoła. Musimy zaplanować jej funkcjonowanie tak, aby jak najlepiej służyła mieszkańcom.
Start w wyborach rozważa pochodzący z Kazimierza Dolnego Mariusz Wicik, obecnie pełnomocnik wojewody lubelskiego ds. Rozwoju Turystyki w Województwie Lubelskim, członek PiS.
– Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, rozstrzygnie się to prawdopodobnie w najbliższych tygodniach. Mam jednak sygnały od mieszkańców, że liczą na mój start – twierdzi Mariusz Wicik. – Mieszkam w Kazimierzu, pracuję tu jako geodeta. Mój ojciec przez wiele lat był tu radnym. Wiem, że to miasto nie wykorzystuje swojego potencjału, brakuje pomysłu na jego rozwój. We władzach potrzeba też zmiany pokoleniowej.
Jego zdaniem, miasto powinno się rozwijać nie tylko pod kątem turystyki.
– Turyści są bardzo ważni, bo dzięki turystyce utrzymuje się 70 proc. mieszkańców naszej gminy. Przede wszystkim powinniśmy jednak myśleć o mieszkańcach – uważa Wicik. – Z tym jest gorzej, od lat brakuje pomysłów na zachęcenie młodych ludzi do pozostania w Kazimierzu. Miasto nie daje im żadnych perspektyw, dlatego wyjeżdżają do Puław czy Lublina. Od kilkunastu lat trwają też prace nad planem zagospodarowania przestrzennego i dlatego wielu moich kolegów, sąsiadów i znajomych kupiło domy czy mieszkania w sąsiednich gminach.
W wyborach wystartuje być może także Krzysztof Wawer, były zastępca obecnego burmistrza. Wawer aktualnie pracuje w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie i od lat działa społecznie na rzecz Kazimierza.
– Rozważam start w wyborach, bo uważam, że zarządzanie obecnego burmistrza nie sprawdziło się – mówi Krzysztof Wawer.
Wawer jest znany m.in. z akcji ekologicznych. Pod koniec marca pisaliśmy o jego happeningu w obronie ponad stuletniego dębu, który decyzją burmistrza miał zostać ścięty. Na pniu drzewa pojawiła się biało-czerwona szarfa oraz tabliczka z napisem: „Not guilty (ang. niewinny). Niesłusznie skazany, bo wyrósł bez zgody.” Jak tłumaczył, chodziło mu o zwrócenie uwagi na problem wycinania drzew w Kazimierskim Parku Krajobrazowym. Wawer angażował się też w obronę Korzeniowego Dołu, najsłynniejszego kazimierskiego wąwozu, przed wybrukowaniem.