W sobotę otwarto wystawę prac artystów z ziemi puławskiej, zrealizowaną przy pomocy finansowej Powiatu Puławskiego w Galerii Aneks.
- Pomysł na zaprezentowanie twórczości środowiska artystycznego pojawił się w 2000 r., z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Puław. Wówczas swoje prace udostępniło 25 autorów i można je było oglądać tylko jeden dzień, natomiast w tym roku 45 twórców zgłosiło swoje obrazy bądź rzeźby, a ekspozycja będzie trwała cały miesiąc – wyjaśniła współorganizatorka wystawy, Kamila Salwowska. Kolejne spotkanie ze sztuką puławskich artystów planowane jest dopiero za trzy lata.
- Zastanawialiśmy się, w jakiej kolejności ozdobić ściany galerii obrazami. W końcu podjęliśmy decyzję, że sposób umieszczenia prac będzie niemal jak "rzucanie monetą”, prace artystów będzie można oglądać w sposób "słownikowy”, a więc w kolejności alfabetycznej. Swoje prace zaprezentowali zarówno twórcy zawodowi, jak również amatorzy. Każdy miał możliwość samodzielnie wybrać dwie prace, którymi chciał zainteresować odbiorców wystawy – dodała współorganizatorka pokazu, dyrektor Domu Chemika, Renata Siedlaczek podczas otwarcia wernisażu.
Część obrazów ma wyraz realistyczny, ukazane są w nich uroki krajobrazów Polski np. "Potok w Bieszczadach”, "Janowiec” Jerzego Bozika, "Zatoka z jachtami” Ziemowita Jastrzębskiego. Malarze pokazali swoje prace wykonane różnymi technikami, również przedstawiające zabytki puławskie. Teresa Dobrzyńska na obrazie "Sybilla w tle” namalowała delikatne kwiaty zza których wyłania się pierwsze polskie muzeum, natomiast Matylda Panecka próbuje ocalić od zapomnienia zabytki architektury polskiej, w tym wypadku na wystawie możemy podziwiać Świątynię Sybilli zimową porą, namalowaną tuszem i ołówkiem.
Obraz Aleksandry Kotowskiej-Kozak, "Jam sesion” w malarski sposób oddaje klimat improwizacji towarzyszący takim imprezom.
Inne są jak wyjęte z baśni, np. "Raj utracony” Jarosława Gosia, tytuł obrazu prowokuje do zastanowienia. Patrząc na szczęśliwą rodzinę w barwnym otoczeniu zastanawiamy się, z czego być może rezygnujemy w codziennym życiu, uświadamiamy sobie, to, o czym niekiedy zapominamy na co dzień żyjąc w ciągłym pośpiechu.