Ponad dwustu uczniów, pracownicy IUNG, seniorzy i inni mieszkańcy Puław wzięli udział we wspólnej akcji wiosennego sprzątania parku otaczającego osadę pałacową. Śmieci trafiły do Zakładu Usług Komunalnych.
– To jest wizytówka miasta. Wszyscy mają prawo do korzystania z niej, ale nie każdy o nią dba. Przez ten jeden dzień w roku prosimy o sprzątanie parku, by każdy mógł zobaczyć jak olbrzymi jest to teren i tym samym trudny do utrzymania porządku. Ta akcja jest działaniem nie tylko ekologicznym, ale także wychowawczym – mówi Grażyna Hołubowicz-Kliza, wicedyrektor IUNG.
O tym, że zaśmiecanie parku jest poważnym problemem jest przekonany także miejski radny Artur Kwapiński, prezes stowarzyszenia Przeszłość-Przyszłości, jeden z inicjatorów i pomysłodawców sprzątania parku. – To już czwarta nasza akcja tego typu i druga w Puławach. W parku najbardziej zanieczyszczone są okolice wiślanej łachy, gdzie młodzież często urządza alkoholowe libacje. Nie ma tam koszy na śmieci i ludzie wyrzucają je gdzie popadnie.
Pomagali także pracownicy IUNG, dla których park to najbliższe otoczenie miejsca pracy. – Sprzątamy w okolicach parku, osady pałacowej i nad łachą. Musi być porządek, żeby wszystko wyglądało tak, jak trzeba – podkreśla Jerzy Piaseczny, jeden z pracowników instytutu.
Po przeczesaniu położonego na 30 hektarach parku, na uczestników akcji czekał odpoczynek przy ognisku. Worki ze śmieciami trafiły do Zakładu Usług Komunalnych.