Wyniki w nauce, frekwencja w szkole, znajomość języka polskiego oraz integracja – te elementy wśród dzieci z romskich rodzin poprawić może nowy projekt oparty na pracy wolontariuszy. Rozmowy już trwają i są chętni.
O sytuacji Romów w Puławach mówi się od dawna, ale dopiero po ostatniej komisji miejskiej na ten temat pojawiły się pierwsze konkretne propozycje działań. Biorąc pod uwagę problem z regularnym uczęszczaniem na zajęcia, barierę językową, odmiennością kulturową i słabsze wyniki w nauce, radni zaproponowali działania zaradcze.
Ignacy Czeżyk chciałby uruchomić specjalny wolontariat skierowany do romskich dzieci. Miałby być on oparty na chętnej do podjęcia się tego wyzwania młodzieży z puławskich szkół średnich. Ta mogłaby pomagać w odrabianiu lekcji, nadrabianiu zaległości językowych i działać na rzecz integracji.
– To jest do zrobienia i trzeba to zorganizować. Najważniejsze, żeby znalazł się lokal na ten cel – mówi Ignacy Czeżyk, pomysłodawca, który przyznaje, że ze znalezieniem wolontariuszy nie będzie problemu.
Projekt wsparcia dla romskich dzieci podoba się także Małgorzacie Ceglarskiej, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4, do której chodzi grupa uczniów mniejszości etnicznej.
– W naszej szkole dużo się już zrobiło na rzecz społeczności romskiej, ale cały czas trzeba poszukiwać nowych form. Młodzież mogłaby zaopiekować się (po szkole) tymi dziećmi, pomóc w pracy domowej, ale także zorganizować wyjście np. do kina, czy na wystawę. Ważne, żeby pokazywać im naszą kulturę, rozmawiać po polsku – mówi dyrektor Ceglarska.
Powodzenie rodzącego się projektu będzie zależało od aprobaty samej społeczności romskiej, rodziców tych dzieci oraz ich zaufania. Jak podkreśla dyrektor "czwórki", wolontariat mógłby uzupełnić szereg istniejących już działań, np. zajęć plastycznych na świetlicy szkolnej, w których romskie dzieci nie od dzisiaj osiągają sukcesy. Jeśli uda się dojść do porozumienia pomiędzy dyrektorkami puławskich placówek oraz mniejszością romską, projekt mógłby wystartować od początku nowego semestru.