Z końcem lutego zakończyła się wycinka drzew przy drodze wojewódzkiej 830. Pod topór poszło 89 drzew na odcinku od Kolonii Bochotnica do Wąwolnicy. Drogowcy tłumaczą, że drzewa zostały wycięte, bo zagrażały bezpieczeństwu. Wycinkę prowadził Zarząd Dróg Wojewódzkich, rejon w Puławach.
Drzewa do wycinki zostały oznaczone numerami. Zdarzały się też przypadki, że okoliczni mieszkańcy, chcąc pozbyć się rękami drogowców niechcianych drzew, malowali na pniach fałszywe numery.
- Te próby dywersji nie udały się, bo drzewa do wycinki zostały oznaczone numerem powiązanym z kilometrem drogi. Przed wycinką zawsze dokładnie sprawdzamy numery na pniach - dodaje Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.
Na odcinku 1,35 km od Kolonii Bochotnica do Celejowa wycięto 19 drzew, w Nałęczowie (na odcinku 3 km) - 24 sztuki, a od Łąk do Wąwolnicy - 46 sztuk.
Tegoroczna wycinka była kolejnym zabiegiem higienicznym na drzewostanie przy drodze 830. W ub. r. drzewa zostały prześwietlone. Obcięto gałęzie stare i te wchodzące w obrys drogi.
Jesienią drogowcy oznakowali ok. 300 drzew na tej trasie. Na naszych łamach tłumaczyli, że nie zostaną one wycięte, ale jedynie "poddane pielęgnacji”.