Część uchwały podjętej przez radnych gminy Końskowola o wycofaniu środków przeznaczonych na budowę nowego parkingu z toaletą publiczną może zostać unieważniona. Regionalna Izba Obrachunkowa wszczęła postępowanie nadzorcze w tym kierunku. Co zrobią samorządowcy?
Radni gminy Końskowola pod koniec lutego przyjęli budżet na 2021 rok. Dokonali w nim poważnej zmiany, wycofując 700 tys. zł zabezpieczonych w projekcie budżetu na budowę parkingu, toalety i ładowarki dla aut elektrycznych pomiędzy ulicami Kurowską i Lubelską.
Samorządowcy chcieli przeznaczyć te środki na pomoc dla powiatu puławskiego, czyli na budowę chodników przy powiatowych drogach. Uznali, że sprawa dróg jest bardziej oczekiwana przez mieszkańców. Problem w tym, że decyzję tę podjęli już po rozstrzygnięciu przetargu na parking i podpisaniu przez Urząd Gminy umowy z jego wykonawcą.
Samorządowcy z "Zielonego Powiśla" wiedzieli o tym, że umowa została zawarta, ale pieniądze zdjęli pomimo to, obarczając wójta odpowiedzialnością za przedwczesne w ich przekonaniu rozstrzygnięcie przetargu.
Według radnych błąd popełnił wójt Stanisław Gołębiowski, bo podpisał umowę z wykonawcą zadania na podstawie projektu budżetu, zamiast zaczekać na sesję budżetową. Przewodniczący rady, Radosław Barzenc dopatrzył się nawet możliwości naruszenia przez włodarza gminy dyscypliny finansów publicznych, o czym powiadomił RIO, Urząd Zamówień Publicznych, a nawet Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Regionalną Izbę Obrachunkową zawiadomił także wójt, skarżąc się na decyzję radnych, która uniemożliwia gminie wywiązanie się z zawartej umowy. RIO po analizie całej historii, wszczęła postępowanie nadzorcze, by unieważnić część uchwały dotyczącej zdjęcia finansowania parkingu, toalety i ładowarki.
Zdaniem lubelskich urzędników decyzja ta została podjęta "z istotnym naruszeniem prawa".
– Rada Gminy Końskowola, usuwając z budżetu gminy plan wydatków na wskazane zadanie, uniemożliwiła organowi wykonawczemu prawidłowe wywiązanie się z zawartych umów – stwierdziła RIO, przypominając, że takie działanie może narazić gminę na postępowanie odszkodowawcze.
– Rada Gminy uchwalając budżet powinna mieć na uwadze już zawarte umowy i uwzględniać ich niewątpliwy wpływ na sytuację finansową gminy – czytamy w uzasadnieniu.
Izba stwierdziła ponadto (wbrew opinii radnych opozycji), że wójt miał upoważnienie do podpisania umowy, bo działał na podstawie projektu budżetu.
Radni mają teraz dwa wyjścia. Mogą naprawić błąd wytknięty im przez RIO, przenosząc zabrane wcześniej środki na swoje pierwotne miejsce (w kwocie ok. 500 tys. zł – tak, by zabezpieczyć poprzetargowy koszt parkingu) lub złożyć nowe wyjaśnienia. Czas na to drugie mają do 19 kwietnia. Co zrobią radni?
– Wydaje mi się, że będziemy składać wyjaśnienia. Nie zostawimy tego w ten sposób. Podkreślam, że tu nie chodzi tylko o literę prawa, ale o zasady. W moim przekonaniu wójt, nawet jeśli działa w zgodzie z prawem, to robi to wbrew woli radnych. To radni są władzą uchwałodawczą, a wójt jest tylko organem wykonawczym – przypomina Radosław Barzenc, przewodniczący rady gminy. – Poza tym czekamy jeszcze na opinię UZP – dodaje jeden z liderów "Zielonego Powiśla".
Czy wyjaśnienia, jakie prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni złożą końskowolscy radni, zdołają przekonać RIO do zmiany aktualnego stanowiska - przekonamy się w przyszłym miesiącu. Jeśli tak się nie stanie, część uchwały zostanie unieważniona (co przywróci finansowanie parkingu), a radnym pozostanie jedynie Wojewódzki Sąd Administracyjny.