Ciemna latarnia, przepełniony śmietnik, wrak samochodu na parkingu, uszkodzony znak drogowy, zapadający się chodnik – takie i podobne zgłoszenia niemal codziennie trafiają do puławskich urzędników. Swoje uwagi mieszkańcy ślą poprzez miejską aplikację na telefon.
Program do przyjmowania uwag od mieszkańców w lutym skończył rok. W tym czasie z aplikacji skorzystało setki puławian, którzy przysłali do Ratusza prawie 790 zgłoszeń. Znacznikami usłana jest już cała mapa miasta, a kolejne pojawią się niemal codziennie. Tylko we wtorek urząd został poinformowany o tym, że plac zabaw na Centralnej jest zaniedbany, przy Wróblewskiego od dwóch lat stoi wrak hondy civic, a przy Kołłątaja kierowcy parkują w miejscach niedozwolonych.
Co do naprawy
Każdy taki sygnał rozdzielany jest następnie do właściwych jednostek, które starają się reagować. Przykład: w poniedziałek poinformowano o wraku volkswagena w stanie rozkładu, który zajmował miejsce parkingowe. Wskazany pojazd został już usunięty, komunikat dotarł do autora, a znacznik sprawy zmienił kolor na niebieski.
Co jeszcze zgłaszają puławianie? Okazuje się, że niemal wszystko. Urzędnicy dowiadują się w ten sposób m.in. o błędach w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, uszkodzeniach infrastruktury, źle zabezpieczonych studzienkach, brakujących śmietnikach, niedziałających latarniach, połamanych gałęziach, dzikich wysypiskach śmieci, nieczynnych toaletach publicznych, problemach za śniegiem, „całodobowych imprezach alkoholowych”, awariach migających przejść dla pieszych, czy też zaśmiecających miasto ulotkach i starych afiszach.
Karuzela jak polonez
Niektóre problemy opisywane są przy tym dość obrazowy sposób. Dla przykładu karuzela na jednym z placów zabaw, zdaniem zgłaszającego „podczas zabawy wyje głośniej, niż most w polonezie”. Urządzenie to zostało już naprawione. Poza opisem tego, co nie działa, niektórzy mieszkańcy wykorzystują aplikację do podpowiadania rozwiązań. Przykładem jest sugestia dotycząca budowy łącznika pomiędzy ul. Romantyczną i Sadową, gdzie piesi wydeptali sobie ścieżkę.
Puławscy urzędnicy aplikację („Puławoaktywni”) po roku funkcjonowania oceniają pozytywnie.
– Pozwala nam ona przyjmować i koordynować zgłoszenia. Regularnie dostajemy nowe. Jest ich bardzo dużo, ale radzimy sobie z nimi, a program działa poprawnie. Chcemy go kontynuować i rozwijać – zapowiada Łukasz Kołodziej, kierownik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej w puławskim magistracie.