• Jednym z problemów Straży Miejskiej w Puławach jest jej wizerunek. Mieszkańcy mówią, że straży na ulicach miasta po prostu nie widać. W jaki sposób będzie pan chciał to zmienić?
Dariusz Karmasz: Obecnie Straż Miejska w Puławach funkcjonuje w okrojonej obsadzie. Mamy zamiar zrealizować nabór na czterech strażników oraz pracowników cywilnych, którzy będą pracować przy monitoringu. Na pewno podejmę działania, przesunięcia w organizacji pracy, żeby zwiększyć ilość patroli, zwłaszcza tych pieszych. Mam zamiar także razem z policją wprowadzić wspólne patrole oraz wyznaczyć w Puławach rejony odpowiedzialności służbowej. Musimy wyznaczyć także obszary zagrożono, które będą wymagały wprowadzenia patroli o różnych godzinach.
• Strażnicy niczym policyjni dzielnicowi?
Przede wszystkim strażnicy powinni być bliżej ludności. Bezpośredni kontakt z mieszkańcami jest czymś bardzo pozytywnym, więc planuję wprowadzenie dyżurów strażników miejskich w poszczególnych dzielnicach. Tak, żeby każdy mógł przyjść, porozmawiać o problemach, z którymi się boryka na co dzień, poprosić o interwencję.