W piątek około godz. 14 przed biurowcem dyrekcji Zakładów Azotowych w Puławach zaplanowano demonstrację przeciwko pogarszającej się sytuacji ekonomicznej pracowników spółki. Akcję przeprowadzi Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego, który zachęca uczestników do zabrania ze sobą jaj.
W drugi piątek października od 1996 roku obchodzony jest "Światowy Dzień Jaja". Termin ten nieprzypadkowo został wybrany przez związkowców z ZZ PRC na protest przeciwko drastycznie, ich zdaniem, pogarszającej się sytuacji ekonomicznej pracowników Azotów. Na plakacie zachęcającym do udziału w piątkowej manifestacji związkowcy zapraszają do "wspólnego z zarządem firmy świętowania" ŚDJ.
– Koszyczek z jajami w rękach każdego uczestnika będzie symbolem wszechstronności o mocy jaja. Natomiast symbolika nowego życia niech odmieni zarząd spółki – czytamy w materiale promującym zgromadzenie.
Związkowcy do władz firmy mają także przygotowane życzenia: "oby przestali bezpośredniego łupienia pracowników i rolników, a wszystkich Polaków ceną przysłowiowego chleba", o także, żeby zaczęli "nowe, uczciwe życie w służbie społeczeństwu".
W ocenie przewodniczącego związku, Sławomira Wręgi, poziom wynagrodzeń pracowników ZA jest zbyt niski w zestawieniu z rosnącymi kosztami utrzymania, wysoką inflacją, a także w odniesieniu do rosnącej średniej krajowej i zysków generowanych przez koncern.
Swoje niezadowolenie związkowcy zarówno ruchu ciągłego, jak i 6 innych organizacji, wyrazili również skierowanym w tym tygodniu pismem do zarządu i rady nadzorczej. Żądają wymiany zarządu spółki, krytykując go za niewystarczającą transparentność w podejmowaniu decyzji dotyczących pracowników, lekceważące podejście do pracowniczych wynagrodzeń, pobieranie "amoralnych" premii, a także zbyt wysokie uzależnienie firmy od PGNiG w zakresie dostaw gazu.