Uzdrowiskowy park linowy otwarty z wielką pompą dwa tygodnie temu, zostanie rozebrany i przeniesiony w inne miejsce. Ale inwestora i tak kara nie ominie.
Przypomnijmy: inwestycja oprócz braku pozwolenia na budowę, nie ma także zgody Ministerstwa Zdrowia, które jest wymagane w przypadku budowli powstających na terenach uzdrowiskowych. Ponadto swoje zastrzeżenia zgłosił wojewódzki konserwator zabytków, który już 13 czerwca nakazał wstrzymanie prac budowlanych.
Dlatego jej losy są już przesądzone. - W ciągu tygodnia ją rozbierzemy i przeniesiemy. W tej chwili prowadzę rozmowy z kilkoma właścicielami innych gruntów - mówi Jacek Sobolewski, pełnomocnik właścicieli parku linowego.
Mimo to inwestora nie ominie kara. Inspektor nadzoru budowlanego w najbliższym czasie złoży wniosek do prokuratury w sprawie samowoli budowlanej, jakiej inwestor się dopuścił.