Miasto zwraca 100 tys. zł dotacji na „bezpieczne przejścia dla pieszych”. Urzędnicy nie wyrobili się w czasie z wyłonieniem wykonawcy.
W sierpniu 2024 roku burmistrz Jakub Jakubowski podpisał porozumienie z wojewodą lubelskim w ramach którego Radzyń Podlaski otrzymał 100 tys. 834 zł dotacji. Wniosek o te pieniądze z rządowego programu Razem Bezpieczniej złożyła jeszcze ekipa poprzednika, Jerzego Rębka (PiS). „Projekt zakłada modernizację i poprawę oświetlenia przejść dla pieszych w kilku newralgicznych miejscach Radzynia, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Część prac zostanie zrealizowana jeszcze w tym roku” - obwieścił ratusz w sierpniu.
Warunki porozumienia jasno określały, że samorządy mają wyrobić się z realizacją do końca 2024 roku. Okazuje się jednak, że Radzyniowi to się nie udało. Na ostatniej sesji, radni zgodzili się na zwrot całej kwoty. Żadnej dyskusji nie było.
- Beneficjent ze względu na zbyt krótki termin na realizację przedsięwzięcia oraz długi czas uzgadniania dokumentacji technicznej nie był w stanie zrealizować zadania – mówi Dorota Grabowska, rzecznik wojewody lubelskiego. Jeszcze w listopadzie radzyński ratusz pytał lubelskich urzędników czy można przesunąć termin realizacji inwestycji do końca marca 2025 roku. – Nasz Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego odpowiedział, że zgodnie z zapisami porozumienia z 14 sierpnia 2024 roku beneficjent zobowiązuje się wykonać zadanie do 31 grudnia 2024 roku- podkreśla Grabowska. - W myśl założeń rządowego programu ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem bezpieczniej” terminy obejmują rok kalendarzowy, w którym ogłoszono nabór i nie uwzględniają wydłużenia na kolejny rok- tłumaczy rzeczniczka.
W planach była modernizacja przejść m.in. w okolicy pałacu Potockich. - Począwszy od września przez półtora miesiąca trwało pozyskiwanie opinii i zgód od konserwatora zabytków, ponieważ znaczna część przejść objętych dofinansowaniem umiejscowiona była nieopodal pałacu Potockich – zaznacza Anna Małoszewska, rzeczniczka radzyńskiego urzędu. - Projekt miał być rozliczony do końca 2024 roku, a po otrzymaniu decyzji konserwatora zostały nam niespełna dwa miesiące na jego realizację. Wyłonienie wykonawcy w tak krótkim czasie było niemożliwe- przyznaje Małoszewska. Miasto jednak nie poddaje się. - Mamy gotową dokumentację i nie powstrzymujemy się od realizacji tego projektu. Zamierzamy ponownie wystąpić z wnioskiem o dofinansowanie- zapowiada pani rzecznik.