W Dniu Dziadka poznajmy starszego szeregowego specjalistę Marcina, żołnierza 2 Lubelskiej Brygady OT, ojca trzech synów i dumnie noszącego tytuł dziadka rocznej Anastazji. Największą wartością w jego życiu jest rodzina, a misją zapewnienie jej bezpieczeństwa.
Starszy szeregowy specjalista Marcin pochodzi z powiatu radzyńskiego i z zawodu jest mechanikiem. Wojsko od zawsze go pociągało i wiedział, że kiedyś zrealizuje swoje marzenie i założy mundur. Jak przyznaje, marzenie to musiało trochę poczekać, bo rodzina zawsze była u niego na pierwszym miejscu. Gdy dzieci podrosły rozpoczął swoją przygodę z wojskiem. Od 2012 roku służył w Narodowych Siłach Rezerwy.
– Gdy powstał WOT postanowiłem spróbować swoich sił, zwłaszcza że terytorialna służba wojskowa oferuje bardzo dogodne warunki, a najważniejsza jest możliwość pogodzenia życia zawodowego, rodzinnego ze służbą wojskową na rzecz Ojczyzny i lokalnej społeczności. W 2018 roku wstąpiłem w szeregi 2 Lubelskiej Brygady OT, służąc na etacie radiotelefonisty – mówi st. szer. spec. Marcin.
W trakcie ponad sześcioletniej służby odbył wiele szkoleń i zdobył uprawnienia, m.in. instruktora łączności radiowej, kierowcy kategorii C i mechanika pojazdów wojskowych. Podczas pandemii aktywnie angażował się w pomoc w szpitalach i sanepidzie. Służył również na naszej wschodniej granicy, pełniąc patrole u boku funkcjonariuszy Straży Granicznej.
– Najważniejsza dla mnie jest rodzina i zapewnienie jej bezpieczeństwa. To dla nich podejmuję różne decyzje i staram się być lepszym człowiekiem. Wojsko daje mi poczucie, że mogę chronić nie tylko swoją rodzinę, ale i innych. Służba w WOT to pożytecznie spędzony czas, czas nowych doświadczeń, ciekawych szkoleń i wartościowych przyjaźni. Nadmienię, że święto lubelskiej brygady przypada dokładnie w moje urodziny, a to zobowiązuje – dodaje st. szer. spec. Marcin.
Terytorialna Służba Wojskowa na tyle go wciągnęła, że zaczął myśleć o służbie zawodowej. Przystąpił do kwalifikacji i udało się - w styczniu tego roku został żołnierzem zawodowym w 23 batalionie lekkiej piechoty w Bezwoli.
– Chcę kontynuować swoją drogę w wojsku, rozwijać się i podejmować nowe wyzwania. Chciałbym być przykładem dla moich dzieci i wnuków i przekazać im wartości, którymi sam się w życiu kieruję – mówi st. szer. spec. Marcin.