Gmina Wohyń nie wycofuje się z zamiarów likwidacji szkoły w Bezwoli. Radni podjęli kolejną uchwałę w tej sprawie. – To nie jest jeszcze likwidacja – tłumaczy wójt Tomasz Jurkiewicz. Wcześniej, kuratorium oświaty pozytywnie zaopiniowało plany samorządu.
Radni przyjęli ostatnio projekt uchwały w sprawie likwidacji szkoły. – To kolejny wymagany w procedurze likwidacyjnej etap. Ten projekt będziemy konsultować ze związkami zawodowymi działającymi na terenie placówek – zaznacza wójt. Bo oprócz szkoły w Bezwoli, z edukacyjnej mapy gminy ma zniknąć również placówka w Ossowie.
Wyjątkowa szkoła
Przeciwko likwidacji protestowało wiele organizacji pozarządowych. Były pisma i petycje z tysiącem podpisów, m.in. do kuratorium. Ale machina ruszyła. – Rodzice dzieci mieszkających w obwodzie Szkoły Podstawowej w Bezwoli od wielu lat wybierają inne placówki – zauważa Jolanta Misiak dyrektor wydziału pragmatyki zawodowej i analiz lubelskiego kuratorium.
Ze 109 dzieci w wieku szkolnym z tego obwodu, w placówce w Bezwoli uczy się 19 wychowanków. Poza tym, z danych kuratorium wynika, że obecnie 20 na 39 uczniów tej placówki to cudzoziemcy z pobliskiego ośrodka.
– Organizacja lokalnego systemu edukacji jest zadaniem własnym samorządu. Do rodziców dzieci należy natomiast ostateczna decyzja dotycząca wyboru placówki, w której ich dzieci będą realizować obowiązek szkolny – przyznaje Jakub Dudziak rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców. – Z punktu widzenia urzędu współpraca zarówno ze szkołą w Bezwoli, jak i w Wohyniu przebiegała dotychczas pozytywnie – podkreśla Dudziak.
Do Zespołu Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu uczęszcza obecnie 17 dzieci z ośrodka w Bezwoli. – Do pracowników urzędu nie zgłaszano sytuacji problemowych dotyczących szkoły w Wohyniu. Dzieci i ich rodzice pozytywnie oceniają zaangażowanie i profesjonalizm nauczycieli, atmosferę w szkole i kontakty z rówieśnikami – zaznacza rzecznik.
Ale nauczyciele i dyrekcja z Bezwoli wciąż walczą o placówkę.
– Nasza szkoła jest ośrodkiem życia społecznego w miejscowości – podkreśla dyrektor Marta Kondraszuk. – Pieniądze nie są wyznacznikiem wychowania – dodaje dyrektorka, przypominając, że w tym toku placówka obchodzi swoje 55–lecie.
Pieniądze
– Od kilku lat borykamy się z kryzysem demograficznym. W porównaniu z ubiegłym rokiem szkolnym, w naszych placówkach ubyło nam 38 uczniów – tłumaczył niedawno wójt. Ale jeszcze większym problemem samorządu są finanse. – Brakuje nam ponad 2 mln zł, aby sfinansować deficyt. Już nie mamy z czego dołożyć – żalił się w styczniu Jurkiewicz.
W ubiegłym roku gmina dołożyła do utrzymania placówki w Bezwoli 457 tys. zł z własnego budżetu. W tym roku prognozowana kwota to 867 tys. zł.
Uczniowie ze szkoły w Bezwoli mieliby trafić do większej placówki w Wohyniu. – Zapewniamy miejsce dla wszystkich dzieci – podkreśla Jurkiewicz.
A co z kadrą? – Ewentualne zatrudnianie nauczycieli i ich przeniesienie do innych szkół lub jednostek będzie analizowane po zakończeniu procedury. Będzie to także zależne od liczby ostatecznie przeniesionych dzieci do zespołu szkół w Wohyniu – nie ukrywa wójt.
Po zaopiniowaniu projektu uchwały przez związki zawodowe ostateczną likwidacją zajmą się radni gminy.