Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 49-latkowi, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Tłumaczeniem powodu ucieczki wprawił zatrzymujących go mundurowych w osłupienie.
W środę dyżurny radzyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o poruszającym się po miejscowości Kąkolewnica kierowcy forda mustanga, który mógł prowadzić auto pod wpływem alkoholu. Będący w pobliżu patrol drogówki zauważył opisany pojazd i próbował zatrzymać go do kontroli drogowej. Kierujący zignorował jednak sygnały świetlne i dźwiękowe wzywające go do zatrzymania się i zaczął uciekać.
Funkcjonariusze dogonili uciekiniera dopiero, kiedy wjechał na teren jednej z posesji w sąsiedniej miejscowości. Okazało się, że był trzeźwy.
– Z rozbrajającą szczerością policjantom swoje zachowanie tłumaczył stwierdzeniem: „chciałem, żebyście mieli pracę” – relacjonuje st. asp. Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Teraz 49-latek dostarczy zajęcia także prokuraturze i sądowi. Za ucieczkę przed policyjną kontrolą grozi do pięciu lat więzienia.