Jak zostać rolnikiem? Na początek trzeba mieć ziemię, rolnicze wykształcenie i pomysł na prowadzenie gospodarstwa. Potem, by skorzystać z unijnych dopłat, trzeba się jeszcze ubezpieczyć w KRUS.
Jak gospodarstwo, to duże
Ziemi warto szukać również poza Lubelszczyzną – W naszym województwie robi się już ciasno. Poza tym ludzie niechętnie sprzedają grunty – dodaje Sanecki. – Miejsca na założenie gospodarstwa szukałbym raczej na terenach popegerowskich. Na przykład w województwie warmińsko-mazurskie, czy w na terenach nadbużańskich, czyli w dawnym województwie chełmskim. Tu są większe możliwości.
Sytuacja jest łatwiejsza, jeśli pochodzimy ze wsi, lub mamy tam rodzinę. Wówczas ziemi nie trzeba kupować, wystarczy ją wydzierżawić. Przejmując gospodarstwo po rodzicach, brakujące pole możemy wydzierżawić np. od sąsiada.
Rolnik po szkole
Absolwenci podstawówek lub szkół średnich mogą kontynuować edukację w jednej ze szkół o profilu rolniczym. Ważne, by nauka w nich zakończyła się egzaminem państwowym.
Przyszłych rolników kształci m.in. Zespół Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Praktycznego w Pszczelej Woli. Placówka prowadzi Policealne Studium Pszczelarskie, Policealną Szkołę Rolniczą (obie 2-letnie) i Technikum Uzupełniające dla dorosłych w zawodzie technik rolnik (3-letnie).
– Najwięcej chętnych jest do szkół policealnych – przyznaje Bożena Stępień, kierownik Centrum Kształcenia Praktycznego w Pszczelej Woli. – Przyjmowane są osoby ze średnim wykształceniem, ale niekoniecznie z maturą. Z kolei do technikum uzupełniającego zgłaszają się najczęściej osoby po zawodówkach.
Nauka kończy się egzaminem. Pierwszego dnia absolwenci zdają test. Drugiego dnia trzeba napisać projekt realizowanych prac w danej specjalizacji, np. co robi się w gospodarstwie gdzie jest 50 krów mlecznych.
Nartomiast, jeśli kandydat na rolnika ma już wyższe wykształcenie, to powinien ukończyć studia uzupełniające. – Wymagane jest 120 godzin zajęć na temat rolniczy – tłumaczy doradca z Końskowoli.
Ubezpieczenie, a unia
– Trzeba być rolnikiem posiadającym gospodarstwo rolne powyżej 1 ha przeliczeniowego. Nie jest on równy hektarowi fizycznemu – tłumaczy Patrycja Józefowicz, rzecznik pasowy lubelskiego oddziału KRUS. – Osoba taka nie może podlegać innemu ubezpieczeniu społecznemu, ani mieć prawa do emerytury lub renty lub innych świadczeń np. zasiłku chorobowego.
Ubezpieczeniu podlegają też domownicy: współmałżonkowie i dzieci powyżej 16 roku życia, które mieszkają razem lub w pobliżu rolnika i pracują razem z nim w gospodarstwie.
Rolnicy ubezpieczeni w KRUS mogą starać się o unijne dofinansowanie m.in. z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
– Wyjątek stanowi jedynie działanie Tworzenie i Rozwój Mikroprzedsiębiorstw, z którego mogą skorzystać osoby ubezpieczone w ZUS – tłumaczy Andrzej Bieńko, dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ten program skierowany jest do osób już prowadzących działalność gospodarczą lub tych, które zamierzają ją rozpocząć.