68 tys. zł – tyle wynosi średnie zadłużenie przedsiębiorstw rolnych, leśnych i rybackich z województwa lubelskiego zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów. Rolnicy mają też zaległości w płaceniu składek na ubezpieczenie. Rekordzista w KRUS Lublin ma do oddania ponad 80 tys. zł.
Ponad 544 mln zł wynosiło na początku września łączne zadłużenie 9 563 przedsiębiorstw rolnych, leśnych i rybackich zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów. To o 43 proc. więcej niż dwa lata wcześniej, kiedy to dług rolników, leśników i rybaków wynosił 380 mln zł. 84 proc. wartości niespłaconych zobowiązań przypada na producentów rolnych.
Koło się zamyka
– Ta branża działa na trochę innych warunkach niż pozostałe gałęzie gospodarki – tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Najczęściej największy zastrzyk gotówki rolnicy otrzymują zaraz po żniwach. Wtedy zaczynają płacić faktury, nie tylko te bieżące. Spora ich część pochodzi z minionych dwunastu miesięcy, kiedy to rolnicy kupowali nawozy, ziarna do obsiania pól czy korzystali ze sprzętu innych rolników.
Jak zauważa prezes Łącki, na sporej części tych faktur widniał termin zapłaty wydłużony nawet do roku. – „Zapłacę, jak zbiorę plony” to częste tłumaczenie przedsiębiorców rolnych – dodaje Łącki. – Kiedy otrzymają pieniądze za sprzedaż zboża, warzyw czy owoców, regulują rachunki. Jednak wtedy już brakuje pieniędzy na zakup nasion i nawozów na kolejny sezon. Koło się zamyka, a rolnik tkwi stale w nieopłaconych fakturach.
Rolnicy z Mazowsza w czołówce
Najwięcej zadłużonych rolników, leśników i rybaków mieszka w województwie mazowieckim. Na liście nierzetelnych płatników znalazło się aż 1470 firm z tego regionu. Ich zadłużenie wynosi prawie 67 mln zł. Na drugim miejscu są ci działający w Wielkopolsce – 1087 dłużników. Dług ich sięga blisko 79 mln zł. Trzecie miejsce zarówno pod względem liczby dłużników i kwoty zadłużenia zajmuje Śląsk (dług wynosi prawie 42 mln zł).
Rekordzistą jest przedsiębiorca mieszkający w powiecie strzelecko-drezdeneckim na Ziemi Lubuskiej. Jego dług urósł już do 7,3 mln zł. Większość z tej kwoty stara się odzyskać firma windykacyjna, pozostała część należy do dwóch innych rolników.
Lubelskie jest pośrodku listy przygotowanej przez KRD. W naszym regionie jest 541 dłużników, który łącznie mają do spłaty ponad 36,8 mln zł. Średnie zadłużenie dłużnika w Lubelskiem to 68 089,85 zł. To więcej niż przeciętny rolnik-dłużnik, który ma do oddania 57 tys. zł.
Spirala zadłużenia
W porównaniu z handlem, gdzie średnie zadłużenie wynosi prawie 30 tys. zł i budownictwem – 45 tys. zł, to średni dług polskiego rolnika jest to dość wysoki.
– Wiąże się to z tym, że zaciągane przez nich zobowiązania to duże kwoty – tłumaczy Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy. – Najczęściej wynikają z chęci powiększenia gospodarstwa czy zakup nowych maszyn. To inwestycje wymagające znacznych pieniędzy. Ciągnik czy maszyna to wydatek rzędu ćwierć miliona złotych. Część środków pochodzi z zewnętrznego dofinansowania, ale unijne czy krajowe dotacje nie wystarczają. Wtedy rolnicy sięgają po kredyty. Niestety, część z nich pada ofiarą przeinwestowania. Źle szacują koszty i potencjalne zyski i w efekcie wpadają w spiralę zadłużenia.
Potwierdzają to dane z KRD. Najwięcej pieniędzy, bo aż 263 mln zł, rolnicy są winni funduszom sekurytyzacyjnym, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Fundusze te najczęściej odkupują długi od banków i firm leasingowych, a w mniejszym stopniu od towarzystw ubezpieczeniowych czy operatorów telefonicznych.
Długi w KRUS
Rolnicy mają problem ze spłatą nie tylko zaciągniętych kredytów i pożyczek. Długi mają również w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
– W całym województwie lubelskim zadłużenie ogólne osób ubezpieczonych na koniec czerwca 2017 roku wynosi 91 966 838,12 zł – podaje Patrycja Józefowicz z Oddziału Regionalnego KRUS w Lublinie. – Z odsetkami jest to kwota 105 641 119,97 zł.
Średnie zadłużenie jednej osoby ubezpieczonej w naszym regionie wynosi 559,37 zł (642,54 zł z odsetkami). Rekordzista w KRUS Lublin ma 82 225 zł długu.
Czekają na pieniądze
Rolnicy, leśnicy i rybacy czekają na spłatę prawie 100 mln zł. Ich dłużnikami są przede wszystkim firmy z branży handlowej, które nie zapłaciły za zakupione towary. Łącznie mają do oddania blisko 27 mln zł. Kolejne 24 mln zł zalegają im inni rolnicy. Najczęściej są to nieuregulowane faktury za wypożyczenie sprzętu, sprzedaż gruntów rolnych czy hodowlanych zwierząt. Pozostałymi wierzycielami rolników są firmy z branży budowalnej, przemysłowej i transportowej.