Planowane na listopad zwolnienia w Lubelskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Końskowoli na razie się nie rozpoczęły. Wstępnie, w całym województwie lubelskim w zespołach doradztwa rolniczego pracę ma stracić blisko 70 osób.
Według informacji, które uzyskaliśmy w PUP w Zamościu zwolnienia miały ruszyć 15 listopada. Ale się nie zaczęły. Ma to związek z sytuacją dyrektora LODR w Końskowoli Tadeusza Solarskiego, który podał się do dymisji. W ubiegłym tygodniu media informowały jak na zakrapianej imprezie ośrodek promował firmę córki Solarskiego. Zarząd województwa we wtorek przyjemnie rezygnację dyrektora. Wkrótce zarząd wskaże też jego zastępcę, bo nie będzie konkursu.
O planowanych zwolnieniach sam dyrektor mówi niechętnie. – Nic nie jest jeszcze pewne – ucina Solarski. – Będą jeszcze rozmowy z pracownikami. Ilość zwolnionych osób będzie dużo mniejsza.
Więcej szczegółów podaje natomiast kierownik Ośrodka w Sitnie Ryszard Borowski. – U nas chodzi o 7 albo 8 osób, związki zawodowe maja listę tych osób – tłumaczy Borowski. – W większości są to osoby z krótkim stażem pracy. Dyrekcja zażyczyła sobie, aby zainstalować monitoring, więc z pracy odejdzie trzech stróży. Były też plany likwidacji laboratorium. Ostatecznie udało się je uratować. Zostanie przeniesione do drugiego budynku, dzięki czemu zaoszczędzimy na ogrzewaniu. Nie mniej jednak z laboratorium odejdą 2 albo 3 osoby. Na razie jednak temat zwolnień zawisł. Prawdopodobnie wróci, kiedy zostanie wybrany nowy dyrektor.