Rolnicy z powiatu bialskiego protestują w Międzyrzecu Podlaskim, m.in. pod biurami parlamentarzystów Marcina Duszka (PiS) i Riada Haidara (KO). Sprzeciwiają się "piątce dla zwierząt".
– Polski chłop zawsze stał na wysokości zadania, zawsze pomagał. Nie pozwólcie, aby nas tak gnoili. Za co? Za to, że codziennie od rana do wieczora pracujemy. Tą ustawą chcą nas dobić. A przecież zainwestowaliśmy ogromne pieniądze w nasze gospodarstwa – apelował Marek Sulima, radny powiatu bialskiego i rolnik ze wsi Zasiadki. Zajmuje się produkcją drobiu.
– „Piątka dla zwierząt” to jest ustawowa nienawiść wobec polskiego rolnictwa”. Skończmy ten taniec chochoła, rozmawiajmy poważnie- podkreśla z kolei Adam Olszewski, rolnik z Zasiadek i organizator wielu akcji protestacyjnych. – Jeśli rolnicy potrzebują konsultacji, to posłowie mają z nimi rozmawiać. Dlaczego politycy ośmieszają i bagatelizują polskiego rolnika?- oburza się Olszewski. W Międzyrzecu protestowało ok. 30 rolników. Część z nich przyjechała na traktorach.
Rolników wspierał starosta bialski Mariusz Filipiuk (PSL).