Pierwszą dawkę szczepionki Pfizera przyjęło już ponad 870 osób z grupy "0". Do końca tygodnia, zgodnie z planem, przyjmie ją kolejnych 700 pracowników służby zdrowia oraz ośrodków pomocy społecznej. Ci ostatni skorzystają z nowego punktu szczepień w POZ nr 3 przy Kilińskiego.
Coraz więcej mieszkańców powiatu ma już za sobą pierwszy z dwóch zastrzyków preparatu od amerykańskiej firmy Pfizer. Z tygodnia na tydzień rośnie także tempo szczepień oraz liczba zamawianych szczepionek. Pierwsza partia, która do SP ZOZ w Puławach dotarła w grudniu, zawierała 225 dawek. Te wykorzystano do końca roku. W poniedziałek, 4 stycznia, do szpitala przy ul. Bema dotarło 450 dawek, a w ostatni poniedziałek już 900.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, do końca tego tygodnia po pierwszym zastrzyku będzie już 1575 osób z grupy "0". Nie znaczy to jednak, że zaszczepieni w tym tempie zostaną wszyscy pracownicy puławskiego SP ZOZ. Wśród nich zaszczepiło się jak dotąd ok. 600 osób, a więc jakieś 60 proc. personelu. Przy czym, jak podkreśla dyrektor szpitala Piotr Rybak, kolejne 20 proc. ma przeciwciała zapewniające czasową odporność na Covid-19 z uwagi na przebycie tej choroby.
Co ważne, od środy, 13 stycznia, liczba punktów szczepień w powiecie puławskim wzrośnie z jednego do dwóch. Tego dnia szczepienia ruszą w POZ nr 3 przy ul. J. Kilińskiego na os. Włostowice. Tam będą kierowani m.in. pracownicy ośrodków i domów pomocy społecznej oraz inne osoby z grupy "0" nie należące do personelu puławskiego szpitala, jak farmaceuci, czy pracownicy sanepidu.
- Mój cel jest taki, żeby jak najszybciej zaszczepić jak największą część populacji powiatu puławskiego. Dzięki szczepieniu, noszeniu maseczek i zachowywaniu dystansu, będziemy mogli znacznie ograniczyć ilość zakażeń w skali całego kraju, a to umożliwi nam otwarcie szpitala i normalną pracę - tłumaczy dyrektor Piotr Rybak.
Osoby, które przyjęły zastrzyk w puławskim szpitalu jak dotąd nie zgłaszały żadnych niepokojących objawów. Część szczepionych skarżyła się jedynie na utrzymujący się przez jeden dzień ból ręki. Warto pamiętać o tym, że trzy tygodnie po pierwszej dawce, szczepieni otrzymają drugą i ostatnią. To, według producenta, ma zapewniać ok. 95 proc. skuteczność wobec wirusa wywołującego Covid-19 przez co najmniej dwa lata. Jak długo potrwa odporność szczepionych przekonamy się dopiero w praktyce.