Piłkarz śpiewa rzewnie o miłości, była rockmenka zrzuciła skórzaną kurtkę i wije się na parkiecie. Zaskoczeni, prawda? Podobnych muzycznych premier jest więcej.
Gaba Kulka długo pracowała na to, aby być wielką nadzieją polskiej muzyki. Pracowała w salonie meblowym, sprzedając, m.in. wazoniki. W między czasie sama zaśpiewała, zagrała i nagrała dwie własne płyty. Przed wydaniem trzeciego albumu porzuciła sklep meblowy. Teraz regularnie nagrywa, koncertuje i współpracuje z artystami. Ostatnio - z Konradem Kuczem - wielkim magiem polskiej elektroniki. Więc co? "Got a Song".
Temu artyście nigdy nie można było zarzucić liryzmu, bezpretensjonalności, ambicji. Krótko mówiąc: do legendy raczej nie przejdzie. Ale tym razem Stachursky przeszedł samego siebie. Tekst jego nowej piosenki może co najmniej zaskoczyć. W rytmach muzyki dance wyznaje, że czuje się "dosko" i "ryje berety", by na końcu stwierdzić, że chce "nervosol".
Dla kontrastu w bardzo pozytywną podróż zabiera formacja "Indigo Tree". Dość trudno w to uwierzyć, ale to polski zespół. I kolejna nadzieja polskiej muzyki alternatywnej. Drzewo w kolorze indygo wyrosło we Wrocławiu, stamtąd wywodzą się członkowie grupy. Tym razem postanowili zabrać słuchaczy w podróż po Warszawie. Piosenka zapowiada płytę "Lullubies of Love And Death".
Kolejny wykonawca od kategorii "nadzieja muzyki" trzyma się dość daleko. Znacznie bliżej mu do Stachurskiego. Nie dość, że wystąpił w reklamie, to postanowił jeszcze zaśpiewać. Póki co nagrał dwie wersje utworów Barry'ego White'a i Julio Iglesiasa. Cristiano Ronaldo (tak, to ten piłkarz) planuje rozpocząć karierę wokalną.
Cristiano Ronaldo singing Amor Mio (Long version)
Załadowane przez: andaluska. - Obejrzyj ostatnio promowane klipy wideo.