„Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki” to trzy pewne rzeczy: film zarobi co najmniej mnóstwo.
Plotki o tym, że Steven Spielberg przymierza się do realizacji czwartego Indiany Jonesa krążyły kilka lat. Wreszcie, w 2005 roku, ruszyły pierwsze prace. Fabuła filmu do dziś trzymana jest w tajemnicy (po za zdawkowym streszczeniem). Zdjęć z planu tez jak na lekarstwo. Ale dyskusji o głównym bohaterze mnóstwo. wszystkiemu winien wiek Harrisona Forda.
Gwiazdor
Z Forda często podkpiwano. Kilka jego ostatnich filmów wielkiego sukcesu nie odniosło i dość powszechna była opinia, że nowy Indiana Jones ma przede wszystkim służyć podreperowaniu budżetu gwiazdora.
Tyle, że Steven Spielberg nie musi kręcić filmów dla kasy.
Sowieci zamiast nazistów
Wkrótce obaj wyruszają do najbardziej odległych zakątków Peru. Tu czekają na nich starożytne grobowce, złote miasto, sowieccy agenci i tego typu rzezy. Czyli to, co w każdej części (tylko Sowieci zastąpili nazistów)
Jak 17-latek
Aktorzy też doskonali. W filmie zobaczymy Cate Blanchett, Johna Hurta i Raya Winstone’a. ten ostatni zresztą w wywiadach tłumaczył, że Ford, mimo wieku, jest świetnie przygotowany fizycznie. – Jest sprawny jak 17-latek. Sam prowadzi samochody i gra we wszystkich scenach walki. Jego sprawność fizyczna jest w tym wieku po prostu nieprawdopodobna – mówił reporterom.
Zobaczymy...