Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
To było burzliwe, niedzielne popołudnie w gminie Kłoczew. Około godz. 14:30 rozdzwonił się telefon straży pożarnej, która tego dnia podjęła ok. 60 interwencji związanych z usuwaniem skutków nawałnicy. Wiatr uszkodził wiele budynków.
Niedzielna nawałnica, która rozpętała się ok. godz. 14, uszkodziła 13 gospodarstw, budynek szkoły podstawowej oraz schronisko dla zwierząt. Wiatr połamał również 28 drzew. Tylko w niedzielę strażacy interweniowali 60 razy. Burzowo było także w nocy i dzisiaj rano. Straż cały czas jeździ do kolejnych zgłoszeń.
– Silny wiatr uszkodził także linie energetyczne. W jednym przypadku musieliśmy użyć agregatu, by podtrzymać aparaturę tlenową przebywającego w domu pacjenta – mówi mł. bryg. Jarosław Lasek, rzecznik PSP w Rykach.
Czy przez Gózd i okolice mogła przejść trąba powietrzna? Według straży, była to silna nawałnica, ale lokalny charakter szkód oraz ich poważny rozmiar może wskazywać na tego rodzaju zjawisko.
