200 osób miałaby zatrudniać nowa fabryka karmy dla zwierząt planowana koło ul. Turystycznej na terenie zakładów drobiarskich. Firma szykująca taką inwestycję stara się już w Urzędzie Miasta o decyzję środowiskową. Wcześniej przymierzała się do otwarcia zakładu w gminie Niemce, ale nie zgodził się na to wójt.
Wytwórnia planowana w lubelskiej dzielnicy Hajdów-Zadębie przez warszawską spółkę PetRepublic miałaby się zajmować produkcją mokrej karmy „dla zwierząt towarzyszących takich jak pies i kot”. Nie ma mowy o wytwarzaniu pasz dla zwierząt hodowlanych, np. krów lub świń.
– W planach inwestora jest budynek magazynowo-produkcyjny z niezbędną infrastrukturą techniczną i komunikacyjną – informuje Izolda Boguta z biura prasowego Ratusza. Zakład miałby powstać w pobliżu ul. Turystycznej. – Na części działki położonej na terenie Zakładów Drobiarsko-Mięsnych SuperDrob przy ul. Zimnej 2.
Karma miałaby być wytwarzana ze schłodzonych lub zamrożonych surowców mięsnych, takich jak podroby oraz szyje drobiowe, okrawki mięsa wieprzowego oraz wątroba, serca i skóry wieprzowe. Surowce mięsne byłyby mieszane ze zbożowymi i pakowane w puszki oraz saszetki. Dopiero po zapakowaniu poddawane byłyby dwugodzinnemu gotowaniu w specjalnych urządzeniach.
Inwestor przekonuje, że taka produkcja nie wiąże się z uciążliwymi dla otoczenia zapachami, bo nie będą tu powstawać inne wonie niż przy produkcji konserw dla ludzi. Z oficjalnych informacji wynika, że zakład nie będzie wykorzystywać takich surowców jak jelita, pióra lub padlina, chociażby z tego powodu, że jest to prawnie zabronione.
– Zgodnie z planami inwestora zatrudnienie ma tu znaleźć docelowo 200 osób, w tym 40 na stanowiskach biurowych. Przewidywana zdolność produkcyjna planowanego zakładu to około 83 tys. ton karmy rocznie, pakowanej w puszki i saszetki – dodaje Boguta.
W Urzędzie Miasta rozpatrywany jest już wniosek spółki PetRepublic, która stara się o decyzję środowiskową dla zakładu przy ul. Zimnej 2. Urząd poprosił już o opinię sanepidu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Wód Polskich. Zakładowi miałyby towarzyszyć parkingi o powierzchni ponad 2200 mkw.
Ta sama spółka planowała uruchomić swój zakład na terenie gminy Niemce, w hali firmy Panattoni, ale okoliczni mieszkańcy obawiali się fetoru i naciskali na wójta, by nie zgadzał się na taką inwestycję. Wójt rzeczywiście wydał decyzję odmowną, ale inwestor ją zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kolegium uchyliło decyzję gminy Niemce i poleciło jej ponowne rozpatrzenie wniosku.