Spora część jezdni w Lublinie przypomina szwajcarski ser - czasami dziur jest więcej, niż równej nawierzchni. Kierowcy pomstują na Ratusz za przecięte opony i pokrzywione felgi, drogowcy łatają, a za pasem wybory samorządowe. – Lublin jeszcze nigdy nie był tak dziurawy – twierdzą kierowcy.
– Rzadko proszę o pomoc, ale stan, w jakim jest nawierzchnia ulicy Sławinkowskiej, od ul. Lisa do ul. Zbożowej, i ul. Północnej, jest tragiczny. Przecież muszą to załatać nawet prowizorycznie, albo kierowcy zaczną uszkadzać koła i zawieszenie. Tam trzeba slalomem jechać. Natężenie ruchu na tych ulicach jest bardzo duże, zwłaszcza na ulicy Sławinkowskiej, więc to w mojej opinii ważna sprawa –napisał do nas pan Rafał.
Dzisiaj na ulicy Sławinkowskiej, jak informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza, prace naprawcze zostaną przeprowadzone.
W podobnym stanie są dziesiątki kilometrów, przeważnie peryferyjnych, dróg w Lublinie. – Turystyczna to jedna wielka dziura. To jest ważna i ruchliwa droga wyjazdowa z miasta w kierunku Łęcznej. Po ulicy Łysakowskiej to nawet czołgiem jest strach jechać. Za pasem mamy wybory samorządowe, a kierowcy są wkurzeni. Być może ten argument trafi do lubelskiego Ratusza, aby pogonić ekipy remontowe do pracy. Jeszcze nigdy drogi w Lublinie nie były tak dziurawe – dodaje pan Zbigniew.
Ratusz kilka dni temu ogłosił rozpoczęcie „akcji łata”. I rzeczywiście, trzeba przyznać, że na ulicach Lublina widać pracujące ekipy drogowców. Wczoraj częściowo naprawiona nawierzchnia ul. Turystycznej. Ale miejsc, które trzeba załatać, jest sporo.
Dziś łatanie ruszy m.in. na ulicach: Lubartowskiej, Świętoduskiej, Zwycięskiej, Ułanów, Turystycznej oraz kolejnych odcinkach: al. Warszawskiej, al. Kraśnickiej, al. Witosa czy al. Unii Lubelskiej.
Ratusz wprowadził ograniczenia prędkosci z uwagi na powstałe ubytki w nawierzchniach Do 50 km/h trzeba zwolnić na Unii Lubelskiej i Tysiąclecia - al. Witosa. Od połowy grudnia obowiązuje też ograniczenie do 30 km/h na ul. Grochowskiego, a z początkiem tego roku wprowadzono je też na ul. Graffa (do 30 km/h), a od 26 stycznia na ul. Chemicznej.
– Topniejący śnieg, padający deszcz, zmiany temperatury, a co za tym idzie, rozmarzająca i zamarzająca woda, niszczą strukturę asfaltu, wskutek czego powstają dziury. Sukcesywnie dotrzemy wszędzie, a gdy pogoda się poprawi, wiosną rozpoczniemy remonty dróg – tłumaczy Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.
Niestety, dziurawe drogi powodują uszkodzenia samochodów. W 2023 roku do Zarządu Dróg i Mostów z tytułu ubytków w nawierzchni jezdni wpłynęło około 190 wniosków o wypłatę odszkodowania. – W tym roku zgłoszono blisko 60 szkód spowodowanych ubytkami nawierzchni – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego w kancelarii prezydenta Lublina.
– Zgłoszenia w tym zakresie należy kierować bezpośrednio do Zarządu Dróg i Mostów, najlepiej za pośrednictwem poczty elektronicznej. Gotowy druk wniosku do uzupełnienia dostępny jest na stronie w zakładce druki. Załącznikami do wniosku są informacje dodatkowe, takie jak np. notatka policji czy Straży Miejskiej, zdjęcia z miejsca powstania szkody lub szkic sytuacyjny miejsca zdarzenia, czy relacja świadków – dodaje.
Zgodnie z zawartymi przez miasto Lublin umowami odpowiedzialność z tytułu szkód spowodowanych ubytkami ponoszą wykonawcy. Są to firmy, które na zlecenie samorządu zajmują się bieżącym utrzymaniem dróg. To one ze swoich ubezpieczeń płacą odszkodowanie, a nie Zarząd Dróg i Mostów. Stąd nie mamy informacji, ile ze zgłoszonych wniosków ostatecznie było zasadnych i zakończyło się wypłatą odszkodowania.
Zgłoszenia w sprawie stanu nawierzchni ulic można kierować bezpośrednio do ZDiM od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.30 pod numerami telefonów: 81 466 57 80 / 81, 82, 83. W pozostałych dniach i godzinach należy dzwonić do straży miejskiej pod numer 986.