FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
W rundzie wiosennej IV ligi oczy kibiców zwrócone będą na Białą Podlaską i Kraśnik, bo to między zespołami z tych miast rozstrzygnie się walka o mistrzostwo i awans do III ligi
O tym, że rywalizacja między Podlasiem i Stalą będzie bardzo ciekawa świadczy już pierwsza wiosenna kolejka gier. Bialczanie stracili dwa punkty na własnym boisku z Hetmanem Żółkiewka, a depcząca im po piętach Stal sięgnęła po zwycięstwo w spotkaniu z trudnym rywalem – Kryształem Werbkowice. Dzięki temu strata kraśniczan do lidera wynosi już tylko dwa punkty. Jedna kolejka może więc sprawić, że obie drużyny zamienią się miejscami.
Zarówno w Białej Podlaskiej, jak i w Kraśniku oczekiwania wobec zawodników ze strony kibiców, sponsorów i lokalnych władz są spore. Niestety, w tym sezonie awans do III ligi wywalczy tylko mistrz rozgrywek, a drugie miejsce będzie dla którejś z drużyn wyłącznie prestiżowe.
Stal od niedawna ma nowego trenera. Został nim Daniel Szewc, piłkarz tej drużyny, który zastąpił Piotra Piechniaka. Co ciekawe, jest to już trzecie podejście 30-letniego zawodnika do funkcji szkoleniowca.
– Wcześniej po Toli Ławryszynie prowadziłem zespół w pięciu meczach, a po Tomku Jasiku w ośmiu. Mam nadzieję, że teraz dostanę więcej czasu – podkreśla Daniel Szewc, który dodaje, że „niebiesko-żółci” chcą w każdym pojedynku walczyć o komplet punktów. – Tak będziemy podchodzili do tej rundy. Uważam, że mimo kilku zmian kadrowych stać nas na walkę o czołowe lokaty. A gdzie nas to zaprowadzi, zobaczymy na koniec sezonu.
W Kraśniku, oprócz Piotra Piechniaka, wiosną nie zobaczymy też Adriana Chamery i Dawida Cichonia. Kadra Stali jest jednak na tyle mocna, że nie powinno być problemów z zastąpieniem tych graczy.
Realnym zagrożeniem dla wspomnianej dwójki zespołów może być jeszcze tylko Powiślak Końskowola. Do drużyny wrócił po kontuzji doświadczony napastnik Łukasz Giza. Tyle, że podopieczni trenera Roberta Makarewicza nie popisali się wczoraj tylko remisując u siebie z broniącymi się przed spadkiem Orlętami Łuków i ich strata do lidera wciąż wynosi aż dziewięć punktów.
Przed nami trzynaście wiosennych kolejek IV ligi. Biorąc pod uwagę potencjał białczan i kraśniczan wiele wskazuje na to, że walka między tymi zespołami o pierwsze miejsce w tabeli może się toczyć aż do ostatniej serii gier. A ta ma się odbyć obligatoryjnie, 11 czerwca, o godz. 17.