Gala odbyła się w lubelskim Centrum Spotkania Kultur
To miejsce stało się już domem bokserskiej reprezentacji Polski. Tym razem jednak Polski Związek Bokserski zafundował kibicom możliwość obejrzenia przed telewizorami meczu międzypaństwowego. Formuła była w założeniu bardzo ciekawa, ale Mołdawianie okazali się przeciwnikiem bardzo słabym. W efekcie wiele pojedynków było bardzo jednostronnych, a Biało-Czerwoni pewnie wygrali wszystkie walki.
Kosmiczną różnicę poziomów pomiędzy przedstawicielami obu ekip było widać już w pierwszym pojedynku, kiedy Jarosław Iwanow już w pierwszej rundzie zakończył pojedynek z Dmirti Werhoweckim. Mołdawianin zgiął się w pół po ciosie na wątrobę, który nie był przesadnie mocny.
Kibice w Polsce najbardziej niecierpliwie czekali jednak na występ Damiana Durkacza. To w tej chwili zdecydowanie najlepszy polski bokser. Pięściarz Concordii Knurów już za niespełna miesiąc wystąpi w Paryżu w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Od wyjazdu do Tokio dzieli Durkacza już tylko jeden pojedynek. Rywalem w najważniejszej walce w jego karierze będzie Milan Fodor z Węgier.
W Lublinie Durkacz zmierzył się z Egorem Bejenaru. Przedstawiciel gospodarzy kompletnie zdominował ten pojedynek i przez 9 min wywierał na przeciwniku olbrzymią presję. Ten momentami tylko walczył o przetrwanie do ostatniego gongu. Udało mu się, ale o zwycięstwie nie miał prawa myśleć – Durkacz został wskazany przez wszystkich sędziów obserwujących tę walkę. – Boksowało mi się ciężko, ale na tym etapie przygotowań to jest normalne. Powoli schodzimy z obciążeń, bo walka w Paryżu już za niespełna miesiąc. Ufam trenerowi i wiem, że jestem w dobrych rękach – powiedział na antenie TVP Sport Damian Durkacz.
Zadowolony może być także Daniel Adamiec, który w wielkim stylu pokonał Martina Bucataru. Polak nie dał przeciwnikowi najmniejszych szans, a już w drugiej rundzie mocno uszkodził mu nos. – Myślałem, że rywal będzie mocniej szedł do przodu. Był niski oraz krępy, wiec to powinno być dla niego naturalne. Tymczasem to ja wywierałem na niego presję i nie dałem mu rozwinąć skrzydeł – przyznał na antenie TVP Sport Daniel Adamiec.
Zadowolony może być także Oskar Safaryan, który walczył w najcięższej kategorii wagowej. Mistrz Polski zaprezentował kilka kombinacyjnych akcji, które pokazują, że obecnie jest pięściarzem w najwyższej formie. – Narzuciłem wysokie tempo, więc mocno się zmęczyłem. Realizowałem założenia trenera, który kazał mi bić seriami. Myślę, że kontrolowałem ten pojedynek i odniosłem zasłużony triumf – powiedział na antenie TVP Sport Oskar Safaryan.
Polska – Mołdawia 16:0
Walki – kat. 57 kg: Jarosław Iwanow – Dmirti Werhowecki rsc 1 r * 63 kg: Damian Durkacz – Egor Bejenaru 3:0 * 69 kg: Mateusz Polski – Vasili Belous 2:1 * 69 kg: Filip Wąchała – Davron Bozorov 2:1 * 75 kg: Bartosz Gołebiewski – Vlad Gavriliuc 2:1 * 81 kg: Daniel Adamiec – Marin Bucataru 3:0 * 91 kg: Mateusz Bereźnicki – Andriej Zaplitini 3:0 * + 91 kg: Oskar Safaryan – Alexei Zavatin 2:1.