Koszykarze Olimpu-Startu mogą mówić o dużym pechu. Lublinianie już w pierwszej kwarcie stracili głównego reżysera gry i minimalnie ulegli w Tychach Big Starowi 74:77.
Do feralnego wydarzenia Michał zdobył 4 pkt i miał na koncie aż pięć asyst, a Olimp-Start dyktował warunki na boisku w Tychach.
Podopieczni trenera Dominika Derwisza w pierwszej kwarcie uzyskali wyraźną przewagę (24:12). Zza linii 6,25 m trafiał Tomasz Celej, a pod tablicami rządził Łukasz Kwiatkowski, który w ciągu dziesięciu minut zebrał 7 piłek (w całym spotkaniu 17 zbiórek).
Po 14 minutach lublinianie prowadzili 31:15 i było to najwyższe prowadzenie. Sikorę starał się zastąpić Łukasz Jagoda i trzeba przyznać, że dokąd miał siły, dobrze wywiązywał się z zadania, trafiając nawet dwa razy za 3 pkt.
Kłopoty lublinian zaczęły się w trzeciej odsłonie, kiedy gospodarze zaczęli zmniejszać dystans. Przebudził się Łukasz Pacocha, mający wsparcie Kamila Nowaka. Skuteczne akcje wspomnianych zawodników sprawiły, że w 28 min (po trójce Pacochy) był remis 53:53.
Od tego momentu aż do końcowej syreny trwała zacięta walka. Po rzucie zza linii 6,25 m w wykonaniu Pawła Kowalskiego, Olimp-Start zdołał odskoczyć na 4 pkt (68:72). Niestety, odpowiedź Marcina Salamonika była równie efektywna.
Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w końcowych dwóch minutach. Niestety, szkoleniowiec "czerwono-czarnych” miał coraz mniejsze pole manewru, ponieważ za pięć przewinień spadli Jagoda, Kowalski, a tuż przed finiszem także Celej.
Dodajmy, że do Tychów nie wyjechał Artur Bidyński, który znowu ma uraz kolana. Osłabienie gości bezwzględnie wykorzystał Big Star.
Lublinianie nie mają dużo czasu na odpoczynek. Już w poniedziałek rozegrają w Wałbrzychu zaległe spotkanie z Górnikiem.
– Musimy się pozbierać po ostatniej porażce – powiedział Adam Myśliwiec, młodzieżowiec Olimpu-Startu.
– Mnie mecz w Tychach nie wyszedł, dlatego spróbuję się zrehabilitować w kolejnej konfrontacji.
– Walka z Big Starem kosztowała nas sporo sił, które trzeba szybko zregenerować – dodał Łukasz Jagoda. – Nie poddajemy się, chociaż kolejna minimalna przegrana może być dołująca.
Big Star Tychy – Olimp-Start Lublin 77:74 (12:24,16:18, 27:14, 22:18)
Olimp-Start: Celej 23 (5x3), Kwiatkowski 20 (17 zbiórek), Kowalski 10 (1x3), Sikora 4, Myśliwiec 3 oraz Jagoda 10 (2x3), Prażmo 4, Samborski 0, Stefaniuk 0.