W niedzielę Polski Cukier AZS UMCS Lublin podejmie Enea AZS Politechnika Poznań. Mecz w hali MOSiR zaplanowano na godz. 14.
Ta drużyna to pewne przekleństwo dla podopiecznych Krzysztofa Szewczyka. W ostatnich sezonach rywalizacja z poznaniankami wiązała się z perturbacjami w klubie.
Tak było chociażby w poprzednim sezonie, kiedy spotkanie w ostatniej chwili zostało przeniesione do hali Globus. Było to związane z problemami technicznymi hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli. Na nieznanym sobie obiekcie lubelskie koszykarki zagrały wówczas jedno z najgorszych spotkań w ostatnich latach i przegrały 50:79, a sam mecz zmobilizował lubelskich działaczy do przeprowadzenia zmian w składzie.
W obecnych rozgrywkach Politechnika również stała się przekleństwem lublinianek. W pierwszej rundzie zawodniczki ze stolicy Wielkopolski wygrały 71:65. Chociaż wynik na to nie wskazuje, to spotkanie miało jednostronny przebieg, a poznanianki prowadziły już różnicą nawet 24 „oczek”.
I znowu porażka z Politechniką zmobilizowała działaczy Polskiego Cukru AZS UMCS do przeprowadzenia zmian personalnych. Rywalizacja w Poznaniu była pożegnalnym występem dla Channon Fluker. W porównaniu z tamtym meczem w obecnym składzie mistrza Polski nie ma też Reki Bernath i Shyli Heal. Jest za to Aleksandra Zięmborska, która w Poznaniu zaliczyła jeden z najlepszych występów w tym sezonie. Zdobyła wówczas aż 17 pkt.
Na kogo trzeba zwrócić uwagę w ekipie z Wielkopolski? Lokalny patriotyzm każe wspomnieć o postaci trenera. Jest nim Wojciech Szawarski, czyli jedna z legend lubelskiej koszykówki. Wychowanek AZS Lublin zapisał się później w historii Stali Ostrów Wielkopolski. Poważne granie kończył w Starcie Lublin, a później przeszedł do kariery szkoleniowej. W latach 2017-2019 miał okazję prowadzić AZS UMCS Lublin. Do Poznania trafił w 2022 roku.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 14. Transmisję z wydarzeń w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli przeprowadzi platforma internetowa Emocje.tv.