Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS rozbiła Wisłę Can-Pack 81:56 i awansowała na szóste miejsce w tabeli
Pszczółki nie są prawdopodobnie ani tak słabe jak w Bydgoszczy, gdzie zostały rozbite przez Artego ani tak mocne, jak w Lublinie gdzie rozbiły Wisłę Can-Pack Kraków, ale za swoją postawę w niedzielnych zawodach zasłużyły na owację na stojąco.
– Niewątpliwie czeka nas trudne spotkanie. Zespół gospodarzy gra dobrze w tym sezonie, dodatkowo hala w Lublinie jest specyficzna i trudno się na niej gra. W dalszym ciągu kontynuujemy przygotowania już pod fazę play-off co jest związane z mocniejszymi i intensywniejszymi treningami, nie zmienia to faktu, że jedziemy po zwycięstwo – mówił przed spotkaniem szkoleniowiec Wisły Krzysztof Szewczyk na oficjalnej stronie swojego klubu.
Okazało się jednak, że jego podopieczne nie są w stanie nie tylko wygrać, ale nawet nawiązać z gospodyniami równorzędnej walki. Lublinianki wygrały wszystkie cztery kwarty i każdą różnicą minimum pięciu (!) punktów. Kluczowa okazałą się trzecia odsłona, gdy po powrocie z szatni krakowianki miały za zadanie odrobienie strat, ale to nasze zawodniczki odskoczyły na 19 punktów. Ostatecznie zwyciężyły 81:56.
Zwycięstwo Pszczółek było doskonale widoczne w statystykach. Lublinianki wygrały rywalizację na deskach (40:30), miały lepszą skuteczność z gry, grały bardziej zespołowo i popełniły mniej strat (11:13). Ten mecz miał trzy bohaterki. Uju Ugoka rzuciła 23 punkty na fenomenalnej skuteczności 76,9 procenta, dokładając do tego dziesięć zbiórek. Feyonda Fitzgerald zapisała na swoim koncie 20 punktów i cztery asysty, a Dajana Butulija 18 punktów i dwie asysty. To one poprowadziły akademiczki do niezwykłego zwycięstwa.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Wisła CanPack Kraków 81:56 (20:15, 22:16, 21:13, 18:12)
Pszczółka: Ugoka 23, Fitzgerald 20, Batulija 18, Dorogobuzowa 7, Cebulska 7, Witkowska 4, Dobrowolska 2, Mistygacz 0, Kędzierska 0, Poleszak 0, Grygiel 0.
Wisła: Rodriguez 13, Reid 9, Ziętara 8, Parker 6, Radocaj 5, Labuckiene 4, Greinacher 4, Abdi 4, Suknarowska-Kaczor 3, Niedźwiedzka 0.