FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
To był jeden z ciekawszych meczów weekendu. Kryształ Werbkowice podejmował Hetmana Zamość. Kilka tygodni temu gospodarze przegrali w Pucharze Polski z tym samym rywalem 0:1. Przed ligowym starciem przekonywali, że wyciągnęli wnioski. I tak rzeczywiście było, bo tym razem wygrali 2:1
W pierwszej połowie wicelider tabeli mógł zamknąć spotkanie. Goście mieli trzy bardzo dobre okazje. Roberta Suchodolskiego pokonali jednak tylko raz. W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony Łukasz Kamiński rozpoczął kontrę Hetmana, a celnym strzałem do siatki miejscowych zakończył ją Damian Kupisz.
Wydawało się, że po przerwie Kryształowi będzie trudno odrobić straty. Tymczasem już w 55 minucie kapitalnego gola zdobył Adrian Wołoch, zresztą były gracz ekipy z Zamościa. 20-latek zauważył, że Patryk Kierepka stoi na 10 metrze i postanowił go lobować. Wyszło świetnie, bo po strzale z 40 metrów zrobiło się 1:1.
Kwadrans później ten sam gracz po raz drugi dał się we znaki rywalom. Przejął piłkę po złym wybiciu Kierepki i już samym przyjęciem zgubił obrońcę, a także bramkarza Hetmana, a po chwili spokojnie poprawił wynik na 2:1. Kilka chwil później mogło być „pozamiatane”, ale Szymon Dec w sytuacji sam na sam nie wpakował piłki do siatki. Do końcowego gwizdka podopieczni Krzysztofa Rysaka nie zdołali już odpowiedzieć żadną bramką i musieli się pogodzić z pierwszą porażką w sezonie.
– To dla nas duża sprawa, bo pierwszy raz w historii Kryształ wygrał z Hetmanem – cieszy się Robert Wieczerzak, trener gospodarzy, który jednak przez wiele lat pracował właśnie w Zamościu. – Nie tylko ja byłem związany z Hetmanem, także pół naszej drużyny, jak Adrian Wołoch i kilku innych chłopaków. Kibicujemy im w walce o awans, ale na boisku nie odpuszczamy. Tym razem walczyliśmy na 120 procent. Zaangażowanie chłopaków było niesamowite i serduchem wygraliśmy to spotkanie.
Szkoleniowiec ekipy z Werbkowic pochwalił wielu graczy swojej drużyny. – Wszyscy zasłużyli na miłe słowa, bo walczyli na całego. Wiadomo, że Adrian zdobył dwie bramki, ale świetnie bronił też Robert Suchodolski, nawet mimo kontuzji. Mariusz Całka, który wszedł za niego także zrobił swoje. Za tydzień gramy z Chełmianką i także powalczymy o dobry wynik – zapowiada trener Wieczerzak.
Kryształ Werbkowice – Hetman Zamość 2:1 (0:1)
Bramki: A. Wołoch (51, 66) – Kupisz (45+2).
Kryształ: Suchodolski (82 M. Całka) – Paweł Musiał, Dobromilski, Wurszt (46 Piotr Musiał), Śmiałko, A. Całka, Kaznocha (72 Gałka), Reszczyński, Rybka, Dec, A. Wołoch (88 Steciuk).
Hetman: Kierepka – Bubeła, Mazur, Solecki, Daszkiewicz, Kamiński, Turczyn, Kupisz, Otręba (75 Markowski), Lucyk (65 Omański), Rodewicz.
Żółte kartki: Dobromilski, Kaznocha, Reszczyński, A. Wołoch – Kupisz.