FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
W weekend rozegrana zostanie 21.kolejka. Trzy mecze zaplanowano na dziś, pozostałych pięć odbędzie się jutro. Najciekawiej zapowiada się starcie Podlasia Biała Podlaska z Unią Hrubieszów
To będzie chwila prawdy dla bardzo dobrze spisującego się w rundzie wiosennej beniaminka z Hrubieszowa. W czterech meczach podopieczni trenera Dominika Nowaka zdobyli 10 punktów, trzy razy zwyciężając i raz remisując. Efekt widać w tabeli: siódme miejsce i tylko dwa punkty straty do czwartego obecnie Kryształu Werbkowice.
Co ciekawe, aż dwie z wiosennych wygranych Unia odniosła na boiskach rywali, ucierając nosa Włodawiance Włodawa, a ostatnio Orlętom Łuków. Czy teraz to samo zrobi z Podlasiem? Z pewnością zwycięstwo hrubieszowian jest możliwe, choć tym razem rywal, w przeciwieństwie do Włodawianki czy Orląt, jest z najwyższej półki.
Podlasie, po drobnej wpadce na inaugurację, kiedy zremisowało z Hetmanem Żółkiewka, kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i śmiało puka do III ligi. Nad goniącą je Stalą Kraśnik ma aż osiem „oczek” przewagi. Dlatego nie jest obciążone presją. Spotkanie w Białej Podlaskiej odbędzie się już dziś, o godz. 16.
Jutro natomiast ciekawie może być w Końskowoli, gdzie miejscowy Powiślak zmierzy się z Orionem Niedrzwica Duża (godz. 14.30). Patrząc na tabelę, nie trudno jest wskazać faworyta. Są nim gospodarze, którzy plasują się na trzecim miejsce, zaś goście na czternastym. Tyle, że w piłce nożnej faworyci nie zawsze wygrywają. A podopieczni trenera Waldemara Wiatra mimo kiepskiej sytuacji nie składają broni w walce o utrzymanie. Są zdeterminowani i potrafią utrzeć nosa faworyzowanemu rywalowi, co bardzo dobrze pokazał mecz w Kraśniku, gdzie wygrali ze Stalą 1:0.
W Końskowoli Orion też nie stroi na straconej pozycji. Powiślak nie wygrał bowiem jeszcze wiosną meczu, notując trzy remisy i porażkę. A wysoką lokatę w tabeli drużyna trenera Roberta Makarewicza zawdzięcza dobrej rundzie jesiennej i nierównej formie w wiosennych rewanżach Kryształu Werbkowice, Lutni Piszczac i Polesia Kock. Dlatego wszystko jest możliwe i kibice z Niedrzwicy mogą mieć nadzieję na dobry wynik.
Kłopotów ze zdobyciem trzech punktów nie powinni mieć w tej kolejce piłkarze wicelidera z Kraśnika. Stal podejmie bowiem ostatnią w tabeli Granicę Dorohusk, która po kiepskiej jesieni wiosną też nie może się odbić od dna i wydaje się już być skazana na powrót do „okręgówki”.