LKS Milanów nie zwalnia tempa w drodze do IV ligi. Bohaterem beniaminka od kilku dni jest 26-letni bramkarz Norbert Łukaszuk
– Chcemy wygrywać z każdym przeciwnikiem. A co z tego wyjdzie, zobaczymy – mówił przed pierwszą kolejką kierownik zespołu z Milanowa Artur Jaszczuk.
Piłkarze beniaminka, jako jedyni z czołówki, zainkasowali komplet punktów w dwóch kolejkach. Najpierw pokonali na wyjeździe ostatnią w tabeli Janowię Janów Podlaski 2:1, a w minioną niedzielę w takim samym stosunku wygrali w meczu na szczycie z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Spotkanie lidera z trzecią ekipą w tabeli obejrzało ponad 250 kibiców. – Tak wielu widzów jeszcze w tym sezonie nie mieliśmy – mówi szkoleniowiec LKS Sebastian Magier. – W klasie okręgowej to bardzo dobre osiągnięcie.
Gospodarze również mają swojego bohatera. Od meczu z Huraganem jest nim bramkarz Norbert Łukaszuk, który obronił dwa rzuty karne, co rzadko się zdarza nawet na tym poziomie rozgrywkowym. Dwukrotnie został zatrzymany kapitan zespołu z Międzyrzeca Podlaskiego Hubert Łukanowski, najskuteczniejszy snajper przyjezdnych. W rundzie jesiennej zdobył 17 bramek, w tym siedem z 11 metrów. Tego dnia w końcu pokonał bramkarza LKS, zdobywając honorową bramkę, ale po akcji.
– Jestem w Milanowie już od czterech i pół roku i nie słyszałem o takim wyczynie. Czasami trafią się przypadki obrony jednego rzutu karnego – mówi uradowany trener Magier.
Z tak dobrą dyspozycją bramkarza Milanów może być spokojny o swoją przyszłość. – Bez wątpienia „Norek”, bo taką ksywkę ma nasz 26-latek, jest od niedzieli bohaterem – mówi szkoleniowiec.
– Można powiedzieć, że Norbert oddał LKS to, co zabrał kilka sezonów wcześniej. Bo to dzięki niemu i jego udanej interwencji przy rzucie karnym który wykonywałem, tylko zremisowaliśmy 2:2 z Torando Wohyń w bialskiej klasie A i w ostatecznym rozrachunku zabrakło nam punktu do upragnionego awansu do ligi okręgowej. Musieliśmy czekać aż do poprzedniej wiosny. Później, kiedy już Tornado się rozpadło i wycofało z rozgrywek, pozyskaliśmy tego bramkarza. Teraz możemy być z niego dumni.