Rozmowa z Filipem Lubereckim, piłkarzem Motoru Lublin
- Do piątkowego meczu z Piastem Gliwice szykujecie się chyba w bardzo dobrych nastrojach...
– Dokładnie tak. Chcieliśmy wygrać po dwóch kolejnych porażkach i dzięki ciężkiej pracy w tygodniu, gdzie wyglądaliśmy naprawdę świetnie podsumowaniem był mecz. Rozegraliśmy bardzo dobre zawody, wywalczyliśmy trzy punkty, a teraz z uśmiechem na ustach szykujemy się na Piasta Gliwice. Znowu chcemy pokonać rywali i zacząć budować serię zwycięstw.
- Co będzie kluczowe w Gliwicach, żeby ten cel osiągnąć?
– Przede wszystkim trzeba utrzymać poziom i być agresywnym w obronie, w doskoku, a do tego nie dopuszczać do zbyt wielu sytuacji pod naszą bramką. W ataku pokazujemy ostatnio regularnie, że strzelamy dużo i na pewno chcemy to podtrzymać. Zerkamy na tabelę i wiemy, jaka jest sytuacja, ale piąć się w górę można głównie konsekwencją. I właśnie to będziemy chcieli zrobić.
- A jak w ogóle oceniacie najbliższego rywala?
– To na pewno nieprzyjemny przeciwnik, od każdego właśnie to słyszmy. My skupiamy się jednak na tym, żeby zrobić swoją robotę i utrzymać nasz dobry poziom z poprzedniego spotkania.
- A wolałbyś wygrać 1:0 czy 4:2?
– Ja jako obrońca jednak 1:0, z perspektywy obrony to oznaczałoby, że dobrze spisaliśmy się w defensywie. Wiadomo, że dawno nie zagraliśmy na zero z tyłu. Idziemy jednak w dobrym kierunku. Przeciwko Cracovii straciliśmy sześć goli, a ostatnio już tylko dwa. I niech ta cyfra dalej spada, aż do zera.
- Wiadomo już, że otrzymałeś powołanie do reprezentacji Polski na kolejne mecze w ramach Elite League...
– Cieszę się, że trener Miłosz Stępiński o mnie nie zapomniał. Szczerze mówiąc wiedziałem już o tym wcześniej. Uważam, że zagrałem dobre spotkanie z Turcją i dałem niezłą zmianę przeciwko Niemcom. Jestem bardzo zadowolony, ale prawdę mówiąc teraz skupiam się na dobrej regeneracji i meczu z Piastem, żeby tam zdobyć trzy punkty.
- Te kolejne spotkania w kadrze zapowiadają się jednak bardzo ciekawie, bo zagracie z Włochami i Anglią...
– Na pewno. To drużyny, które mają wysoką jakość i cieszę się, że będzie okazja zagrać z topowymi zawodnikami z uznanych reprezentacji. Uważam, że młody zawodnik musi grać, jak najwięcej. Wtedy zbiera doświadczenie we wszystkich aspektach. W kadrze daję z siebie, jak najwięcej, żeby wykorzystać każdą minutę, jaką spędzę na boisku. Czuć, że te mecze w kadrze młodzieżowej, to jest takie przejście między piłką seniorską, a juniorską. W ekstraklasie gra jest bardziej fizyczna, większa jest też intensywność myślenia. W kadrze duży nacisk kładzie się przede wszystkim na jakość indywidualną, to robi największą przewagę.
- Który z tych dwóch meczów wydaje się bardziej prestiżowy?
– Chyba jednak z Anglią, bo to oni są liderem turnieju Elite League. Ja skupiam się na tym, żeby dwa razy pojawić się na boisku. Jeżeli zaliczę dobry występ z Włochami, to wtedy mam nadzieję, że dostanę szansę także przeciwko Anglii. Starcie z Anglikami wydaje się ciekawsze i bardziej prestiżowe, ale to nie znaczy, że Włochów można w jakikolwiek sposób lekceważyć. To przecież nadal topowa reprezentacja i ten pojedynek też na pewno będzie trudny.