Oglądając grę Górnika w pierwszej połowie kibice mieli bardzo dużo powodów do radości. Tymczasem po przerwie na boisko wybiegła jakby zupełni inna drużyna, która dała sobie wbić dwa gole przez GKS Katowice. Jak sobotni mecz oceniają trenerzy obu ekip?
Marcin Prasoł, trener Górnika
– To był mecz o dwóch obliczach. W pierwszej połowie potrafiliśmy wyjść z niskiej obrony i utrzymać przy piłce i zmienić ciężar gry i kreować akcje. W drugiej części meczu przestaliśmy w ogóle grać i skupiliśmy się tylko na przeszkadzaniu. W efekcie goście mądrze operowali piłką i zaczęli stwarzać sytuacje i dostali nagrodę za grę do końca. My musimy sobie poważnie przemyśleć drugą połowę w naszym wykonaniu, bo gra drużyny nie może ulec aż takiej zmianie po 15 minutach przerwy.
Rafał Górak, trener GKS
– Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, bo drużyna Górnika pod kątem personaliów to bardzo dobra drużyna i czas z pewnością będzie pracował na ich korzyść. Nie spodziewałem się jednak, że w 35 minucie znajdziemy się w takim położeniu. Stąd nasza reakcja w przerwie w postaci trzech zmian. Chciałem wstrząsnąć drużyną i w połowie graliśmy zdecydowanie lepiej. Przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem i ze stanu 0:2 doprowadziliśmy do remisu. Jestem zadowolony z tego wyniku. „Łapiemy ten punkt do kieszeni” i zabieramy ze sobą w drogę powrotną na Śląsk. To była moja kolejna wizyta w Łęcznej. Jeszcze tu jako trener nie wygrałem, ale obiecuje, że kiedyś się wreszcie to zdarzy. Natomiast trenerowi Prasołowi dziękuję i gratuluję, bo znamy się nie od dziś.