To duży cios dla Wisły Puławy. Kapitan zespołu Mateusz Pielach zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i w tym sezonie na pewno nie pojawi się już na boisku. – Strasznie żałuję, że akurat w takim momencie przydarzyła mi się kontuzja i że nie będę mógł pomóc w walce o utrzymanie. Wierzę jednak w chłopaków – mówi kapitan Dumy Powiśla.
Pielach nie dokończył ostatniego meczu Wisły w Pruszkowie. Pod koniec pierwszej połowy pechowo upadł na murawę i musiał opuścić boisko. Zastąpił go debiutant Jakub Poznański.
– Po wyskoku do piłki spadłem na jedną nogę. Kolano mi uciekło i nie byłem w stanie kontynuować gry. Właśnie jestem po diagnozie. Nie ma wątpliwości, że więzadła krzyżowe są zerwane – wyjaśnia Mateusz Pielach, który w tym sezonie zaliczył 20 występów dla ekipy z Puław.
Kto będzie zastępował kapitana Dumy Powiśla? Wygląda na to, że do składu może wskoczyć Poznański, który długo czekał na swoją szansę. Doczekał się w Pruszkowie, a w debiucie byłego stopera Kotwicy Kołobrzeg nowa defensywa zagrała na zero z tyłu. Podopieczni trenera Adama Buczka wygrali ze Zniczem 3:0 i zrobili duży krok w kierunku utrzymania w Nice 1. Lidze.
– Bardzo żałuję, że to wszystko przydarzyło się w takim momencie. Mamy przed sobą bardzo ważną końcówkę sezonu. Szkoda, że beze mnie. Wierzę jednak, że chłopaki utrzymają I ligę dla Puław - dodaje Pielach.