Górnik Łęczna na zakończenie okresu roztrenowania sparował z trzecioligową Stalą Rzeszów. Dość niespodziewanie w meczu kontrolnym lepszy okazał się trzecioligowiec. Teraz przed zawodnikami czas na wypoczynek, a w styczniu nastąpi „ładowanie akumulatorów”
Sobotni sparing lepiej zaczął się dla zielono-czarnych, którzy po bramkach Jakuba Cielebąka z Akademii i zawodnika testowanego prowadzili 2:0. Po przerwie jednak do siatki trafiali już tylko gracze z Rzeszowa. Dwa gole zdobył Wojciech Reimann, a po jednym trafieniu dołożyli Łukasz Zagdański i Sławomir Szeliga i spotkanie zakończyło się wygraną Stali.
Był to tym samym ostatni piłkarski akcent w wykonaniu Górnika w tym roku. Jaka to była runda dla graczy z Łęcznej. - Najsprawiedliwiej będzie ocenić jej końcówkę, od kiedy wraz z trenerem Franciszkiem Smudą pracujemy z zespołem – mówi Marcin Broniszewski, drugi trener łęcznian.
– Nie wypada nam oceniać trenera Rafała Wójcika. Chociaż jeśli miałaby być to ocena, to byłaby pozytywna. Po spadku z I ligi zespół był w bardzo trudnym momencie. Budowanie drużyny na nowo przy tak dużej rotacji zawodników to trudne zadanie. Te punkty, które zespół zdobył do momentu naszego przyjścia do Górnika dały szansę na to, by stale iść do góry. I udaje nam się to robić, przy jednoczesnej zmianie sposobu gry zespołu. To też nie jest proste. Drużyna musiała zacząć grać inaczej. Będziemy chcieli wykorzystać okres zimowy egoistycznie, dla siebie, żeby wzmocnić tę ekipę – dodaje Broniszewski.
Po meczu ze Stalą zawodnicy Górnika rozjechali się do domów na zasłużone urlopy. Natomiast pierwsze zajęcia w ramach okresu przygotowawczego do rundy wiosennej zaplanowano na 15 stycznia.
Piłkarze dostali indywidualne plany treningowe, które muszą zrealizować by łatwiej było im znieść okres przygotowawczy. A ten nie będzie łatwy – zapewnia asystent Franciszka Smudy. Górnik wiosennych zmagań będzie przygotowywać się na własnych obiektach. – Warunki w Łęcznej mamy bardzo dobre do zrealizowania okresu przygotowawczego i z tego skorzystamy. Nie ma sensu wydawać kasy na zgrupowanie, żeby mieć gdzieś takie same warunki, jakie mamy tu. Sparingi są dogadane, mamy jeszcze tylko jeden wolny termin, meczów kontrolnych rozegramy około dziesięciu. Okres przygotowawczy w I, II i III lidze trwa bardzo długo. Będziemy więc mieli dużo czasu na pracę nad siłą, szybkością, wytrzymałością, a przede wszystkim taktyką – kończy Broniszewski.