Po pechowym remisie z KKS 1925 Kalisz Wisła Grupa Azoty w sobotę zagra na wyjeździe z Hutnikiem Kraków. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14.
Poniedziałkowy mecz z wiceliderem tabeli mógł być spotkaniem dającym upragnione przełamanie. Niestety, niewykorzystany rzut karny, miał wpływ na końcowy wynik, bo choć Wiślacy długo prowadzili 1:0, to mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.
– Tracimy gola w ostatnich sekundach i boli nas to strasznie, bo potrzebujemy punktów jak powietrza – powiedział po końcowym gwizdku Mikołaj Raczyński, trener Wisły.
– Budujące jest to, że w ciągu ostatniego mikrocyklu wykonaliśmy tytaniczną pracę. Przeanalizowaliśmy wiele aspektów rywala, a nie było to proste. Dlatego, że jest to drużyna o dużej jakości i umiejąca dobrze grać w piłkę. Może nie był to topowy mecz, bo determinowało nas przede wszystkim zwycięstwo. Zremisowaliśmy ale pokazaliśmy, że w 13. kolejnych starciach będziemy groźni dla wszystkich i że zaczniemy serię zwycięstw – dodał trener puławskiej drużyny.
Po meczu z KKS 1925 Kalisz sztab szkoleniowy i piłkarze Dumy Powiśla mieli kilka dni na analizę i przygotowania do kolejnego spotkania. W sobotę Wisła zagra na wyjeździe z Hutnikiem Kraków, który obecnie plasuje się na bardzo wysokim, czwartym miejscu. Co ciekawe, podopieczni trenera Bartłomieja Bobli w tym roku grają identycznie, jak ich najbliższy przeciwnik – również zremisowali oba mecze po 1:1. Najpierw uratowali „oczko” po bramce z trzeciej minuty doliczonego czasu gry (starcie z GKS Jastrzębie), a ostatnio, na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem wyrównali w Siedlcach.
Za faworyta nadchodzącej potyczki należy uznać krakowski zespół, ale ogólne statystyki w bezpośrednich starciach tych drużyn przemawiają za Wisłą. W dziewięciu do tej pory rozegranych meczach siedem razy górą byli puławianie, padł jeden remis, a tylko raz górą była ekipa z „Suchych Stawów”. Jedyna porażka Wisły miała zresztą miejsce 26 sierpnia, kiedy Hutnik wygrał w Puławach 1:0. Z kolei kilkanaście dni wcześniej Wisła pokonała ten zespół na swoim stadionie w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski.
Początek meczu zaplanowano na godzinę 14. Dobrą informacją dla kibiców Wisły jest powrót do składu kapitana zespołu Krystiana Putona. Do gry od pierwszych minut ma być także gotowy napastnik puławian Piotr Giel, który w poprzedniej kolejce rozegrał nieco ponad 60. minut i zszedł z murawy mocno poobijany.