Sporo nowych twarzy w pierwszych dniach treningów ma do dyspozycji trener Podlasia Miłosz Storto. W czwartek dotarł nawet młodzieżowy reprezentant Gruzji, który będzie sprawdzany w najbliższym tygodniu
– Dla mnie kluczowa sprawa, to zatrzymanie, jak największej liczby zawodników. Paru chłopaków na pewno pozyskamy, ale nie chcemy przeprowadzać zbyt dużych zmian w kadrze – wyjaśnia trener Podlasia. Na razie szkoleniowiec nie może liczyć chociażby na Kamila Pajnowskiego, który walczy o angaż w pierwszoligowym Rakowie Częstochowa. W tym samym kierunku miał się udać Kamil Kocoł, ale zanosi się na to, że jednak zostanie w Białej Podlaskiej. – Czekamy na decyzje Rakowa. Wszystko powinno się wyjaśnić w tym tygodniu. Jeżeli chodzi o Kamila Kocoła, to na razie nigdzie się nie rusza i na wiosnę powinien nadal grać u nas – wyjaśnia szkoleniowiec Podlasia.
Nie wiadomo też, jak potoczą się dalsze losy Luki Gugeszaszwiliego. Bramkarz z Gruzji ćwiczy z Olimpią Elbląg i też trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na ostateczne rozstrzygnięcia. W tej sytuacje Podlasie rozgląda się za nowym golkiperem. Na dniach ma dołączyć Tomasz Pawlikowski z Unii Sędziszów Małopolski, sprawdzany jest również Sebastian Nowachowicz (Tytan Wisznice).
Od dawna było jasne, że w zimie trzeba będzie poszukać następcy Michała Pyrki. I wychodzi na to, że szybko udało się wykonać zadanie, bo do porozumienia z trzecioligowcem doszedł już 18-letni Mateusz Maciak. Pojawił się za to inny problem. – My praktycznie dogadaliśmy się z zawodnikiem, ale na razie nie możemy namierzyć nikogo z jego klubu Bugu Wyszków, dlatego nie jesteśmy w stanie załatwić wszystkich formalności – wyjaśnia trener Storto.
Kolejną nową twarzą jest zawodnik TOP 54 Adrian Siemieniuk. Nastolatek dostał ofertę gry w drużynie Korony Kielce występującej w Centralnej Lidze Juniorów, ale raczej zdecyduje się na Podlasie. – To bardzo utalentowany chłopak i jeżeli uda nam się go pozyskać, to na pewno będziemy na niego stawiać – dodaje opiekun zespołu z Białej Podlaskiej, który spróbuje też odbudować Łukasza Panasiuka. – Podczas wcześniejszych występów Podlasia w III lidze, to był jeden z lepszych zawodników. Praktycznie przez rok nie grał jednak w piłkę, dlatego zobaczymy, czy będzie w stanie wskoczyć jeszcze na ten poziom.
Po raz pierwszy bialczanie nie będą musieli się martwić o miejsce do treningów. Wreszcie dysponują dużym boiskiem ze sztuczną nawierzchnią. – To duże ułatwienie, dzięki temu zupełnie inaczej rozplanujemy zimowe przygotowania. Wierzę też, że ta zmiana przyniesie korzyści na wiosnę – cieszy się trener Storto. Jego podopieczni pierwszy mecz kontrolny rozegrają 20 stycznia. Rywalem będzie wówczas Tur Bielsk Podlaski.
SZPAK NA TRENINGU AVII
Z powodu kontuzji od dawna na boisku nie pojawiał się Damian Szpak. Były napastnik Motoru Lublin, czy Orląt Radzyń Podlaski rozpoczął jednak przygotowania do rundy wiosennej z Avią Świdnik. Trener Dominik Bednarczyk na pierwszych zajęciach mógł liczyć na 23 zawodników, w tym jeszcze jednego testowanego. W najbliższych dniach sprawdzanych graczy będzie jednak więcej. W końcu żółto-niebiescy będą bili się o utrzymanie, a dodatkowo stracili już przecież: Mateusza Olszaka, Piotra Piekarskiego i Łukasza Młynarskiego.