Po wygranej z Wieczystą kibice z Białej Podlaskiej liczyli, że piłkarze Podlasia pójdą za ciosem. W ósmej kolejce czekało ich jednak trudne zadanie – mecz w Nowym Targu z tamtejszym Podhalem. Rywale w tym sezonie zawodzą, a niedawno zmienili trenera. Na razie efekt nowej miotły jednak nie zadziałał, a sobotnie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Szymon Szydełko szybko stracił posadę szkoleniowca Podhala. Zastąpił go Tomasz Kuźma, ale w dwóch meczach na razie zespół pod jego wodzą wywalczył dwa punkty.
Gospodarze nieźle zaczęli, bo szybko na 1:0 powinien strzelić Jakub Rubiś, ale dosłownie z kilku metrów w ogóle nie trafił w bramkę. Później obie ekipy miały swoje szanse. Po stronie przyjezdnych w przeciągu kilkudziesięciu sekund groźnie uderzali: Maciej Kurowski i Szymon Kamiński. Niestety, bez efektu bramkowego. I do przerwy było po zero.
Wydawało się, że gol paść musi w 56 minucie, i to dla przyjezdnych. Najpierw centymetrów do szczęścia zabrakło Dawidowi Nojszewskiemu, który huknął z dystansu jednak tylko w poprzeczkę. Piłka spadła pod nogi Kurowskiego, ale ten z bliska nie potrafił dobić jej do pustej bramki.
W końcówce groźniejsze było Podhale, ale wynik już się nie zmienił. A to oznacza, że drużyna Artura Renkowskiego przedłużyła serię meczów bez porażki do czterech. W tym czasie biało-zieloni zanotowali jednak tylko jedno zwycięstwo i trzy remisy.
Podhale Nowy Targ – Podlasie Biała Podlaska 0:0
Podhale: Osobiński – Chmelenko (46 Drobnak), Nokrosius, Jakubowski, Rubiś (79 Kozarzewski), Tymosiak, Karmański, Purcha, Michota, Grzebieluch (68 Niedziałkowski), Antkowiak.
Podlasie: Misztal – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev (58 Kozłowski), Salak, Kamiński, Orzechowski, Pigiel, Jakóbczyk, Kurowski, Nojszewski (75 Pacek).