Pewne zwycięstwo Orląt Spomlek w Wólce Pełkińskiej. Drużyna Mikołaja Raczyńskiego pokonała Wólczankę 3:0. Biało-zieloni mają już na koncie 11 punktów, są w gronie czterech niepokonanych zespołów, a na dodatek wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli.
Lepiej w mecz weszli goście. I w 32 minucie zasłużenie objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym, wykonywanym przez Macieja Filipowicza piłkę zgrał Szymon Kamiński, a z bliska do siatki strzelił Mateusz Chyła. Gospodarze odpowiedzieli strzałem Dawida Wacha, ale bramkarz Orląt nie musiał interweniować.
Jeżeli po przerwie Wólczanka chciała powalczyć o korzystny rezultat, to szybko skomplikowała sobie życie. W 64 minucie świetnie kontrę wyprowadzili rezerwowi: Piotr Ćwik i Jan Bożym, a w dogodnej sytuacji znalazłby się Karol Rycaj. Akcję przerwał jednak Wach, który zagrał ręką we własnym polu karnym. Werdykt sędziego? Jedenastka dla Orląt i „czerwo” dla zawodnika miejscowych.
Z „wapna” pomylił się jednak Przemysław Koszel. A drużyna Marcina Wołowca uwierzyła, że nawet w dziesiątkę będzie jeszcze w stanie powalczyć o remis. Wólczanka miała zresztą swoje szanse, ale ich nie wykorzystała. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem ekipa z Radzynia Podlaskiego podwoiła za to swój dorobek. Bożym odegrał do Rycaja, a ten podwyższył na 2:0. Kilka chwil później było już po zawodach. Tym razem Bożym w pojedynkę wyprowadził kontrę i sam ją zakończył celnym strzałem do siatki.
120 sekund później wydawało się, że kapitalną bramkę strzelił Ćwik, który huknął zza pola karnego, ale tylko w poprzeczkę. Goście przekonywali, że piłka przekroczyła już linię bramkową, ale sędziowie uznali, że było inaczej. Przyjezdni i tak nie mają jednak, na co narzekać, bo w dobrym stylu pokonali rywala z Podkarpacia. A na dodatek w piątym meczu po raz czwarty zachowali czyste konto.
– Chciałbym pochwalić przeciwnika. To drużyna dobrze poukładana przez trenera Marcina Wołoca. My zagraliśmy fajne 30 minut, gdzie staraliśmy się operować piłką, ale brakowało finalizacji. Dobrze jednak, że te 30 minut zakończyliśmy bramką. Mieliśmy kilka przygotowanych stałych fragmentów gry i jeden z nich zamieniliśmy na gola, więc brawa dla chłopaków za realizację zadań – mówi na klubowym facebooku trener Mikołaj Raczyński.
I dodaje, jak wyglądała druga część spotkania. – Niepotrzebnie się cofnęliśmy. Druga połowa na początku dla rywala, ale szybkie zmiany dały nam powiew świeżości. Super wejścia: Piotra Ćwika i Janka Bożyma. Takich wejść oczekuję. Po czerwonej kartce dominowaliśmy i całej drużynie należą się gratulacje, ale przede wszystkim naszej defensywie. Naprawdę spisuje się kapitalnie – dodaje opiekun biało-zielonych.
Wólczanka Wólka Pełkińska – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 0:3 (0:1)
Bramki: Chyła (32), Rycaj (75), Bożym (79).
Orlęta: Rosiak – Chaliadka, Chyła, Kamiński, Szymala, Korolczuk (50 Ćwik), Skrzyński, Koszel (79 Tarnowski), Filipowicz, Rycaj (79 Bryja), Kołtunowicz (60 Bożym).
Żółte kartki: Peda, Podstolak, Łazarz, Czop – Skrzyński, Korolczuk, Chaliadka, Bożym.
Czerwona kartka: Wach (Wólczanka, 64 min, za faul).
Sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce).