(fot. X-NEWS/PRESS FOCUS)
Robert Lewandowski i jego Bayern Monachium bez najmniejszych problemów pokonali FC Barcelonę na jej terenie, a snajper Bayernu Monachium rozpoczął kolejny sezon Ligi Mistrzów od dwóch goli
Mecz Katalończyków z Bayernem był najciekawiej zapowiadającym się wtorkowym spotkaniem. Miał jednak bardzo jednostronny pojedynek. Barcelona już bez Leo Messiego i Antoina Griezmanna okazała się kompletnie bezradna i w całym spotkaniu nie zdołała oddać ani jednego celnego strzału. Bayern zdominował rywala od pierwszych minut i wbił ekipie Ronalda Koemana trzy gole. Wynik meczu otworzył w 34 minucie Thomas Mueller uderzając piłkę sprzed pola karnego, a ta po odbiciu się rykoszetem od Erica Garcii wpadła do siatki.
Po przerwie swój niesamowity instynkt strzelecki pokazał Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w 56 minucie dopadł do piłki odbitej od słupka po strzale Jamala Musiali i z zimną krwią wpakował do bramki gospodarzy. Pięć minut przed końcem spotkania snajper Bayernu zachował się niemal identycznie i dobił skutecznie uderzenie Serga Gnabrego, które również odbiło się od słupka ustalając tym samym wynik spotkania.
- Można powiedzieć, że obie moje bramki były do siebie podobne. Przez 90 minut mieliśmy ten mecz pod pełną kontrolą. Wiedzieliśmy, jak mamy grać, żeby wygrać i moim zdaniem byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą – powiedział po spotkaniu z Barceloną na antenie Polsatu Sport Premium Robert Lewandowski. – Bardzo cieszę się ze zdobytych bramek. Początek był trudny, ale gol Thomasa Muellera dodał nam skrzydeł i później graliśmy jeszcze lepiej. Mecze z mocnymi rywalami wyzwalają dodatkowy dreszczyk emocji, a Liga Mistrzów to szczególne rozgrywki. Zdajemy sobie sprawę, że przy naszej grze zawsze możemy być groźni i wygrywać z każdym rywalem – dodał strzelec dwóch bramek na Camp Nou.
Do sporej niespodzianki doszło w Bernie, gdzie tamtejsze Young Boys pokonało Manchester United. Najpierw gola dla „Czerwonych Diabłów” zdobył Cristiano Ronaldo, ale później z boiska wyleciał Aaron Wan-Bissaka. Grający w przewadze jednego zawodnika gospodarze zwietrzyli swoją szansę i w 66 minucie do remisu doprowadził Nicolas Moumi Ngamaleu, a w doliczonym czasie gry do siatki trafił Jordan Siebtcheu i już w pierwszej kolejce rozgrywek doszło do nie lada sensacji.
PIŁKARSKA LIGA MISTRZÓW
Grupa E: FC Barcelona – Bayern Monachium 0:3 (Mueller 34, Lewandowski 56, 85) * Dynamo Kijów – Benfica Lizbona 0:0.
Grupa F: Young Boys – Manchester United 2:1 (Ngamaleu 66, Siebtcheu 90 – Ronaldo 13) * Villareal – Atalanta Bergamo 2:2 (Trigueros 39, Danjuma 73 – Frueler 6, Gosens 83).
Grupa G: Sevilla – Salzburg 1:1 (Rakitić 42-karny – Sucic 21-karny) * Lille – Wolfsburg 0:0.
Grupa H: Chelsea – Zenit Sankt Petersburg 1:0 (Lukaku 69) * Malmo – Juventus 0:3 (Alex Sandro 23, Dybala 45-karny, Morata 45).