Janowianka Janów Lubelski chce rzucić rękawicę Cisowiance Drzewce i również wzmacnia skład.
Podopieczni Ireneusza Zarczuka mają za sobą bardzo dobry sezon. Zakończyli go na najniższym stopniu podium, a momentami prezentowali bardzo dobrą piłkę. Taka postawa rozbudziła apetyty wielu kibiców, którzy widzą Janowiankę w gronie kandydatów do awansu do IV ligi.
Miejscowi działacze chcą sprostać tym oczekiwaniom, dlatego przygotowują bardzo ciekawy skład. Na razie udało im się zakontraktować pięciu nowych zawodników. Z tego grona najciekawszymi są bracia Adam i Mariusz Pawełkiewiczowie. Obaj ostatni sezon spędzili w LKS Stróża, gdzie należeli do grona czołowych zawodników i przyczynili się do utrzymania swojego zespołu w „okręgówce”.
Mariusz Pawełkiewicz zdobył dla Stróży aż 16 bramek i był jednym z najskuteczniejszych zawodników w całej lidze. – Miałem z nimi styczność jeszcze podczas zawodów międzyszkolnych. Dobry sezon w LKS Stróża był tylko potwierdzeniem ich potencjału. Ważne też jest, że pochodzą z Potoku Wielkiego, który leży niedaleko Janowa Lubelskiego. To idealnie wpisują się w filozofię Janowianki – mówi Ireneusz Zarczuk.
Szkoleniowiec nie może narzekać, że do drużyny dołożono mu tylko młodych piłkarzy. Ostatnio klub ogłosił zakontraktowanie Stanisława Biruta i Dariusz Kulińśkiego. 24-letni Birut to wychowanek Łady Biłgoraj, ale w poprzednim sezonie grał w IV-ligowym Gromie Różaniec. Pięć lat starszy Kuliński to jedna z najważniejszych postaci Łady Biłgoraj, której zresztą ostatnio był kapitanem. – Na pewno wniosą do mojej drużyny sporo doświadczenia, co jest niezwykle istotne – dodaje Zarczuk.
Grono nowych zawodników Janowianki uzupełnia 19-letni Mateusz Szafraniec. Ten młody pomocnik jest wychowankiem Tura Turobin, a za sobą ma też występy w IV-ligowej Ładzie Biłgoraj. – Ciężko powiedzieć, który z nowych zawodników jest najbardziej wartościowym wzmocnieniem. Chcieliśmy wzmocnić każdą formację i to nam się udało. Poprzedni sezon mieliśmy bardzo dobry, więc wszystkim urósł apetyt. Faworytem do awansu jest Cisowianka. Presja nie zawsze dobrze działa na każdego, więc mam nadzieję, że nikt nie zdominuje ligi, tak jak ostatnio zrobiły to rezerwy Motoru Lublin. Grono dobrych zespołów jest bardzo szerokie, bo widziałbym w nim chociażby Stale Poniatowa czy Polesie Kock – przyznaje szkoleniowiec Janowianki.
Piłkarze z Janowa Lubelskiego oficjalne granie zaczęli wczoraj od wyjazdowej konfrontacji ze Stokiem Zakrzówek na szczeblu pierwszej rundy okręgowego Pucharu Polski. Ten mecz zakończył się po zamknięciu wydania naszej gazety. Jeżeli wygrali, to w kolejnej rundzie czeka na nich lepszy z pary Wodniak Piotrawin-Łaziska – Wisła II Puławy. Liga ruszy w połowie sierpnia, a Janowianka w pierwszej kolejce zagra u siebie z Unią Bełżyce.