Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Sławomira Pasierbika był średnio udany – zawodnicy Piaskovii zremisowali z Granitem Bychawa, a także przegrali z Unią Wilkołaz. Od trzech kolejek weszli w końcu na właściwy szlak i w każdym meczu gromadzą komplet punktów. Nie inaczej było również w sobotę, kiedy w pokonanym polu pozostawili POM Iskrę Piotrowice.
Bohaterem spotkania był Tomasz Szklarz, który skompletował hat tricka. Tym samym sprawił sobie spóźniony prezent, bo w piątek świętował swoje urodziny. Tomasz Szklarz strzelanie rozpoczął już w 25 m, kiedy popisał się ładnym trafieniem w samo okienko bramki Bartłomieja Wajraka.
Po przerwie gra 28-letniego pomocnika była jeszcze lepsza i w 70 min zaliczył swojego drugiego gola. Tym razem pokonał Wajraka płaskim strzałem. Hat-tricka skompletował pięć minut później – Przemysław Ziętek wywalczył piłkę w środku pola i podał ją do Tomasza Szklarza, który nie zmarnował doskonałej okazji. Gości stać było tylko na honorową bramkę – w doliczonym czasie gry zdobył ją Jakub Baran.
Sobotnie zwycięstwo pozwoliło Piaskovii wyprzedzić w tabeli POM i ponownie znaleźć się w jej czubie.
Piaskovia Piaski – POM Iskra Piotrowice 3:1 (1:0)
Bramki: T. Szklarz (25, 70, 75) – Baran (90+1).
Piaskovia: Pałka - Szyndler, Muda, Olender, Wargol, Gawryluk, Czarnecki (88 Wójcik), Farotimi (78 Wnuk), T. Szklarz (86 T. Nowak), P. Ziętek (83 M. Ziętek), Duda.
POM: Wajrak – Michał Ostrowski, Bartoszcze, Jarmuł (75 Styżej), Maciej Ostrowski, Gil, Korba, Wójcik (65 Zając), K. Ostrowski (60 Budzyński), Fularski, Baran.
Żółte kartki: Szyndler, Czarnecki, T. Nowak, Duda – Michał Ostrowski, Wójcik. Sędziował:. Widzów: 100.
Przerwali złą serię
Piłkarze Kamila Miazgi przystępowali do tego spotkania z serią dwóch porażek z rzędu. Wydawało się więc, że ta niekorzystna passa może zostać przedłużona, bo zawodnicy Dąbrowicy prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze. W Wilkołazie doszło jednak do niespodzianki i Unia zainkasowała komplet punktów.
Pierwsza połowa należała jednak do przyjezdnych, którzy już w piątej minucie objęli prowadzenie za sprawą Marcina Kubiaka. Dąbrowica miała jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale napastnikom brakowało precyzji. Spory wpływ na przebieg spotkania miała kontuzja Pawła Pranagala, który w 30 min opuścił boisko. Doświadczony snajper stłukł sobie kolano. – Na szczęście wydaje się, że nie jest to zbyt poważny uraz – mówi Bogdan Wrona, kierownik Dąbrowicy.
Pranagala na murawie zastąpił Rafał Chmura. Brak byłego zawodnika Avii Świdnik był jednak bardzo widoczny, bo w zespole Dąbrowicy nie znalazł się nikt, kto umiałby przetrzymać dłużej piłkę. W związku z tym inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zaczęli spychać przeciwników do głębokiej defensywy. Przyniosło to efekt. W 78 min Krystian Jagiełło doprowadził do wyrównania, a w 90 min gola na wagę trzech punktów zdobył Wojciech Marzec.
Unia Wilkołaz – KS Dąbrowica 2:1 (0:1)
Bramki: Jagiełło (78), Marzec (90) – Kubiak (5).
Unia: Basiakowski – Drąg, Daniel, Dul (67 Karabacz), G. Leziak (75 B. Leziak), Górski, Stec, Miazga, Łysakowski, Jagiełło, Marzec (90 J. Chmielik).
Dąbrowica: Brzeziński – Aftyka (80 Bicki), Bednarski (70 Lis), Kisiel, Kubiak, Michoński, Pranagal (30 Rafał Chmura), Prasnal, Sekrecki, Wawrzonek (46 Byś), Wej.
Żółte kartki: Stec – Sekrecki, Wej, Kubiak. Sędziował:. Widzów: 200.